Ostatni spot PiS do złudzenia przypomina spot... Putina. Podobieństwa aż zaskakują

Adam Nowiński
Nie jest tak łatwo zrobić dobry spot wyborczy. Przekonali się o tym chyba sztabowcy PiS, którzy zdaniem internautów, wzorowali się na spocie Władimira Putina przy produkcji ostatniego wyborczego hitu.
Internauci znaleźli podobieństwa między filmem PiS a spotem wyborczym Putina. Fot. Twitter.com / @jaKamil666/ @pisorgpl
Ostatni spot wyborczy Prawa i Sprawiedliwości wzbudził spore zainteresowanie. Chodziło nie tylko o występującego w nim Janusza Rewińskiego, filmowego gangstera "Siarę", ale okazuje się, że także zwrócono uwagę na koncepcję. Jego fabuła opiera się na pokazaniu "co by było, gdyby wygrali ci drudzy". Podobną wykorzystali sztabowcy... Władimira Putina w jego spocie wyborczym. Tam również mamy mężczyznę, który zasnął i obudził się w powyborczej rzeczywistości. Okazuje się, podobnie jak w spocie PiS, że świat nie wygląda tak, jak chciałby tego główny bohater.


Okazuje się, że to był zły sen i bohaterowie w obu spotach budzą się i zapowiadają, że pójdą na wybory, żeby nie było za późno. Uwagę dotyczącą podobieństwa obu filmów wyborczych zamieścili użytkownicy Twittera. "Nie wiem jak wy, ale ja przy spocie PiS usiadłem. Coś mi zakołatało pod czaszką, poszukałem i oto jest. Tak Putin namawiał do głosowania. Ten sam schemat zastosował PiS i nie wysilił się nawet, by zmienić zakończenie" – napisał jeden z nich i zamieścił spot, który jakiś czas temu omawiano w "Faktach" TVN.