Kaczyński zaskoczył w Polsacie. Wyjawił, kto jest autorem programu wyborczego PiS

Rafał Badowski
Jarosław Kaczyński na niespełna tydzień przed wyborami wystąpił w Polsat News. Był gościem Doroty Gawryluk. Nie miał może tak łatwo jak w TVP Info u Danuty Holeckiej, ale z pewnością dużo łatwiej niż miałby w TVN. Prezes podkreślił, że PiS chce utrzymać swoją politykę społeczną i jest przygotowany na kryzys.
Jarosław Kaczyński w Polsat News zdradził, że autorem programu wyborczego PiS jest wicepremier Piotr Gliński. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Na początku padło pytanie o program 500+. – Nie zauważyliśmy, żeby nastąpiła poważna dezaktywizacja kobiet. Chodzi o to, żeby uderzyć w programy społeczne, które żeśmy stworzyli – tłumaczył prezes Dorocie Gawryluk w Polsacie pytany o krytykę programu przez opozycję.

Dziennikarka zapytała o to, co się stanie z programami społecznymi PiS, gdy nadejdzie ewentualny kryzys. – Nie wiem, czy nadejdą gorsze czasy i lepiej złego nie wywoływać, ale jeśli nadejdą, to jesteśmy na to przygotowani. Skutki kryzysu nie będą odczuwalne – mówił w Polsat News.

– Czy pan chce zarządzać dekretami? – pytała Gawryluk, parafrazując słowa Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. – Chcemy, by zaniedbania ostatnich dziesięcioleci w Polsce znikały. Ze sklepów spożywczych na wsi zniknął zeszyt. Ludzie nie mogli kupić najpotrzebniejszych rzeczy, kupowali na kredyt. Czekali na rentę. Tego dziś już nie ma. To załatwienie bardzo poważnego problemu społecznego – tłumaczył.


– Mamy poduszkę, zderzak, jeśli kryzys nadejdzie. Na razie to tylko spowolnienie – w Niemczech – mówił Kaczyński. Następnie skomentował najnowsze obietnice wyborcze. – Nie wszystkie propozycje kosztują, dopłaty dla rolników są ze środków unijnych – wyjaśniał prezes Dorocie Gawryluk. – Prawo i Sprawiedliwość gwarantuje, że to co zostało dane, nie będzie zabrane – obiecał, odnosząc się do programów społecznych PiS.

– Robimy to w imię rozwoju gospodarczego – tłumaczył plany wzrostu płacy minimalnej w najbliższych latach do 4 tys. zł. – Odrzucamy to, co proponuje opozycja, czyli Polska jako zasób taniej siły roboczej – wyjaśniał Kaczyński. Prezes powtórzył, że celem jest dojście do przeciętnej unijnej przez Polskę w ciągu 14 lat. Zdaniem Kaczyńskiego, postęp gospodarczy w Polsce do tej pory przynosił korzyści "mniejszościowej grupie społecznej". Teraz ma się to zmienić.

"Jeśli dojdzie do nieszczęścia..."
Gawryluk zapytała też, czy Polska wspiera cały czas Janusza Wojciechowskiego jako kandydata na komisarza. – Jeśli nawet dojdzie do jakiegoś nieszczęścia, jesteśmy na to przygotowani. Utrzymamy ten resort – zapewniał Jarosław Kaczyński, zaznaczając, że komisarzem powinien mimo wszystko zostać Wojciechowski.

Gawryluk zapytała o autorstwo programu PiS, który liczy 229 stron. – Ja napisałem około 20 procent tego programu – zdradził Kaczyński. Prezes PiS wyjawił też, kto jest autorem największej części obszernego dokumentu: to Piotr Gliński. – W istocie twój portret powinien być na początku tego programu – relacjonował Jarosław Kaczyński rozmowę z Piotrem Glińskim.