Co się dzieje z Wałęsą? Były prezydent "zmienił strony", po czym usunął wpis

Adam Nowiński
We wtorek rano Lech Wałęsa zaapelował do PO, żeby zwolniła go z obietnicy, że na nią zagłosuje, bo chce poprzeć PSL. Po południu jednak jego wpis zniknął, o czym dodatkowo poinformował rzecznik prezydenta Mirosław Szczerba.
Lech Wałęsa usunął post z poparciem dla PSL. Fot. Jan Rusek/Agencja Gazeta
"Wobec ostatnich, prezentowanych wyników różnych sondaży, proszę publicznie PO o zwolnienie mnie z danego publicznie słowa, że będę głosował na PO. Chcę wesprzeć Kosiniaka-Kamysza! Nie mogę sobie wyobrazić, by tak zdolny polityk jak Kosiniak-Kamysz, jak i ludzie wsi z 'jego zorganizowania' nie mieli miejsca w parlamencie" – napisał na Facebooku Lech Wałęsa. Były prezydent odniósł się we wpisie do obozu "dobrej zmiany". Jego członków nazwał "praktykującymi niewierzącymi" i zwrócił się z apelem do Polaków o odsunięcie ich od władzy.


"Do czego doprowadził ten K… manipulacją , kłamstwami, łamaniem prawa. Tematy moralne tu głoszone tylko przysłaniają tą perfidną grę. Moim zdaniem to grupa praktykujących NIEWIERZĄCYCH!. Jeszcze raz proszę Was Rodacy posłuchajcie mnie uratujcie rozwój Polski, odsuńcie tych niebezpiecznych ludzi od możliwości decyzyjnych" – dodał Wałęsa.

Po paru godzinach wpis byłego prezydenta zniknął z Facebooka, a na Twitterze jego doradcy, Mirosława Szczerby pojawił się komunikat, że Wałęsa... usunął post.

"Informuję wszystkich Państwa że jeden z postów na Facebooku p. prezydent skasował.
Panu prezesowi Kosiniakowi-Kamyszowi i jego partii PSL oraz Kukiz'15 i Koalicji Polskiej życzymy osiągnięcia dobrego wyniku w wyborach do Sejmu RP. Dziękuję Państwu za uwagę" – napisał Szczerba. Przypomnijmy, że to już drugi raz kiedy Lecha Wałęsa zaskakuje w ten sposób członków Koalicji Obywatelskiej. Podczas niedzielnej konwencji KO w Warszawie zamiast wyrazić poparcie dla działań Koalicji, skrytykował jej stare "przewinienia".