Morawiecki przekroczył granice śmieszności w chwaleniu Kaczyńskiego. Padło kuriozalne porównanie
Premier Mateusz Morawiecki zdaje się dobrze rozumieć, że rola delfina to nieustanne stąpanie po bardzo grząskim gruncie. Wypowiedzi Morawieckiego o Jarosławie Kaczyńskim można streścić na przykład stwierdzeniem: nigdy nie sprawiaj wrażenia, że jesteś mądrzejszy od swojego szefa. Albo: bądź zawsze wierny i lojalny, a będzie ci to wynagrodzone.
Właśnie nastąpił kolejny wykwit tej korporacyjnej retoryki. Premier Morawiecki z właściwą sobie szczerością, odkąd robi karierę w PiS, ocenił Jarosława Kaczyńskiego jako polityka. Ale chyba przekroczył granice, bo powiedział o "legendarnym zawodniku". Pierwsze skojarzenie musi tu być sportowe, a prezes ze sportem, czego nigdy sam nie ukrywał, wiele wspólnego w życiu nie miał.
– Każdy zawodnik chciałby grać z legendarnymi zawodnikami w drużynie. Mam to szczęście, że trafiłem na współpracę z absolutnie najwybitniejszym politykiem ostatnich 30 lat i nie tylko – powiedział w prorządowym Polskim Radiu. Morawiecki dodał jeszcze, że bardzo dużo się uczy od Jarosława Kaczyńskiego i prowadzą wspólnie rozmowy strategiczne, których tematami są polityka i gospodarka.
źródło: Polskie Radio