Trzaskowski o "nowych elitach" Kaczyńskiego. Powiedział o problemach znajomych z Podhala

Adam Nowiński
Rafał Trzaskowski udzielił wywiadu dla portalu Onet.pl. Jedno z pytań dotyczyło jego słów dotyczących "zagrożenia dla Polski" jakim jest "budowa nowych elit" przez PiS. Prezydent Warszawy pokazał, jak zachowują się te "elity" w praktyce – na przykładzie swoich znajomych z Podhala.
Rafał Trzaskowski podsumował działanie "nowych elit" PiS. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
– Wystarczy, że wejdzie się z nimi w kolizję i może to spowodować prawdziwe problemy dla każdego człowieka. Przykładowo: nie będzie ci się podobał hotel na godziny, który wynajmuje jakiś gangster od polityka, będziesz miał stłuczkę z autem polityka albo twój biznes wejdzie w konflikt z biznesem oligarchy partyjnego, którego Kaczyński chce za wszelką cenę chronić. Wtedy instrumenty państwowe będą wykorzystywane przeciwko tobie – tak o zachowaniu "elit" PiS mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie z Onet.pl. Żeby bardziej zobrazować sprawę prezydent Warszawy przytoczył opowieść o swoich znajomych z Podhala, którzy zostali "ukarani" za powieszenie plakatu wyborczego KO.


– Skoro PiS chce tworzyć nowe elity, to wiadomo, jak to się może skończyć. Mam znajomych na Podhalu, którzy wywiesili plakaty Koalicji Obywatelskiej i następnego dnia była kontrola skarbowa w ich firmie i przyszedł dyrektor szkoły, w której nauczycielką była jedna z mieszkanek tego domu, i powiedział "weź, nie rób nam tego, zdejmij, bo nasza szkoła będzie miała problemy". Tak to już dziś wygląda – opowiedział Trzaskowski.

Prezydent Warszawy był gospodarzem ostatniej przed wyborami konwencji Koalicji Obywatelskiej. Podczas niej również zabłysnął anegdotą. Mówił, że ludzie pytają go, "co tam w Warszawie?". On ma im odpowiadać, że "zależy, czy oglądasz TVP, czy nie".

źródło: Onet.pl