Tusk poszedł na rękę Wielkiej Brytanii. To kolejna kluczowa decyzja ws. brexitu

Łukasz Grzegorczyk
Donald Tusk złożył kolejną kluczową obietnicę w sprawie brexitu. Zapowiedział, że będzie rekomendował liderom Unii Europejskiej zaakceptowanie wniosku o przedłużenie całej procedury. Ma to związek z decyzją premiera Borisa Johnsona o wstrzymaniu ratyfikacji umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE.
Donald Tusk złożył kolejną kluczową obietnicę w sprawie brexitu. Fot. YouTube.com / screen European Commission
O swoich działaniach Donald Tusk poinformował na Twitterze. Jak zapowiedział, chce w ten sposób zapobiec brexitowi bez umowy. Premier Boris Johnson po przegranym głosowaniu nad harmonogramem prac nad ustawą w sprawie porozumienia o wystąpieniu z UE ogłosił, że wstrzymuje ją do czasu, aż Bruksela rozpatrzy prośbę o przesunięcie terminu brexitu. Wniosek Wielkiej Brytanii zakłada przedłużenie brexitu do 31 stycznia 2020 roku, ale muszą zgodzić się na to wszystkie państwa członkowskie.


Przypomnijmy, że 22 października Izba Gmin poparła w pierwszym głosowaniu rządowy projekt ustawy o porozumieniu w sprawie wystąpienia z UE, ale odrzuciła plan, by prace nad ustawą zakończyć w trzy dni. Przed głosowaniem Boris Johnson zdążył złożyć śmiałą deklarację, że jeśli deputowani sprzeciwią się przyspieszonemu harmonogramowi, on i jego gabinet będzie dążył do zorganizowania przyspieszonych wyborów.

Kilka dni temu członkowie Rady Europejskiej powiedzieli w końcu "tak" umowie brexitowej wynegocjowanej przez Borisa Johnsona. Wydawało się, że to już ostatnia prosta przed wyjściem Wielkiej Brytanii z UE. Przypomnijmy, że pierwsza próba poddania wniosku pod głosowanie zakończyła się niepowodzeniem w związku z przyjęciem przez deputowanych poprawki zobowiązującej premiera do skierowania do Brukseli prośby o przesunięcie terminu brexitu.