5 posłanek, które napsują kobietom krwi w nowej kadencji

Anna Dryjańska
Nowa kadencja zaczyna się dopiero 12 listopada, ale już teraz wiadomo, że w Sejmie i Senacie i obok mężczyzn zasiądą też te polityczki, które są równie jako oni zdeterminowane, by urządzać nawet najintymniejsze sfery życia kobietom spoza parlamentu. Oto 5 posłanek, z którymi – delikatnie rzecz ujmując – nie zidentyfikują się uczestniczki Czarnego Protestu / Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Czy Czarny Protest / Ogólnopolski Strajk Kobiet wyjdzie na ulice również w tej kadencji? Biorąc pod uwagę układ sił w Sejmie, wydaje się to bardzo prawdopodobne. fot. Anna Dryjańska / naTemat

Koalicja Obywatelska

1. Alicja Chybicka (senatorka z Wrocławia)
Prof. Alicja Chybicka była w mijającej kadencji posłanką Platformy Obywatelskiej. Gdy w styczniu 2018 roku głosowany był obywatelski projekt Ratujmy Kobiety, który zakładał wprowadzenie europejskich standardów w dostępie do edukacji seksualnej, antykoncepcji i przerywania niechcianej ciąży, posłanka Chybicka opuściła salę.

Potem ogłosiła, że jest zwolenniczką dalszego zaostrzenia przepisów – tak, by kobiety musiały rodzić w przypadku tych wad płodu, które prof. Chybicka uzna za lekkie. Chciała nawet przygotować projekt własnej ustawy. Teraz polityczka zasiądzie w Senacie, gdzie opozycja ma bardzo kruchą przewagę. Kto wie jak zagłosuje, gdy PiS znowu zabierze się za kobiety.
Prof. Alicja Chybicka została wybrana do Senatu.fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta
2. Elżbieta Gelert (posłanka z Elbląga)
Elżbieta Gelert zdobyła mandat poselski już po raz trzeci z rzędu. Broni wolnych sądów, wspiera WOŚP, a na Dzień Kobiet wkleja równościową grafikę z życzeniami. Jednak z głosowania nad projektem Ratujmy Kobiety po prostu uciekła, podobnie jak wielu jej kolegów – mężczyzn. "Nie wzięłam udziału w głosowaniu celem obrony nietykalności kompromisu aborcyjnego" – tłumaczyła potem i powoływała się na swoje sumienie.


Co z nietykalnością i sumieniem kobiet, które chcą mieć dostęp do zabiegu nie tylko w 3 drastycznych przypadkach (gwałtu, uszkodzenia ciąży, zagrożenia dla życia i zdrowia)? Jak można mówić o kompromisie, skoro po pierwsze kobiety nigdy się na niego nie zgodziły, a po drugie powszechnie łamią obecne prawo, bo i tak przerywają niechcianą ciążę? Dla posłanki Gelert priorytetem jest przywrócenie bezreceptowego dostępu do antykoncepcji awaryjnej.
fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta

Prawo i Sprawiedliwość

3. Dominika Chorosińska (posłanka z Warszawy)
Kobiety czytające ten tekst pewnie będą chciały wiedzieć, że jeśli nie są w ciąży, to według świeżo upieczonej posłanki tracą czas. Aktorka Dominika Chorosińska, gwiazda telenoweli "M jak Miłość" i filmu science fiction "Smoleńsk", wie bowiem lepiej, czego powinny chcieć i co powinny robić kobiety.

W 2016 roku udzieliła wywiadu Małgorzacie Terlikowskiej, którego treść do dziś można znaleźć na stronie internetowej telewizji Republika. Wychodząc od słusznej obrony rodzin wielodzietnych, które bywają obiektem stereotypów i niechęci, aktorka, która sama urodziła piątkę dzieci, przegina w drugą stronę i atakuje kobiety, które zdecydowały, że nie chcą być matkami lub po prostu nie mogą zajść w ciążę. Chorosińska dziwi się także, że kobiety, które mają dzieci, nie chciały podpisywać się pod projektem totalnego zakazu przerywania ciąży, choć tłumaczyły jej, że to ich sprawa ile ich mają.
screen tv Republika
4. Gabriela Masłowska
To nie jest sejmowa debiutantka, bo do parlamentu weszła jeszcze jako członkini Ligi Polskich Rodzin, partii Romana Giertycha. Wtedy zasłynęła jako przeciwniczka członkostwa Polski w Unii Europejskiej, a pytana w 2014 roku o swój stosunek do Wspólnoty, nadal prezentowała głęboki sceptycyzm.

"Na szczęście nie doszło do degeneracji obyczajowej, ale ten proces przyspiesza przez narzucanie obcego naszej kulturze i wierze katolickiej modelu rodziny, praw małżeństw homoseksualnych, seksualizacji dzieci, ideologii gender pod hasłami przeciwdziałania przemocy wobec kobiet (Konwencja Rady Europy, Karta Praw Podstawowych). Pozostaje mieć nadzieję, że instynkt samozachowawczy w narodzie polskim nie dopuści do destrukcji polskiej rodziny i społeczeństwa" – powiedziała "Polityce". Ostatnio zasłynęła planem zakazania dzieciom zabaw w Halloween.
fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
5. Dowolny poseł Konfederacji

Ponieważ skrajna prawica to klub jednopłciowy, honorowy tytuł parlamentarzystki, która napsuje krwi kobietom, można przyznać każdemu z panów, którzy na drodze do Sejmu zostawili swoje koleżanki.
fot. Adam Kozak / Agencja Gazeta