Cyrku z brexitem ciąg dalszy. Boris Johnson chce przyspieszonych wyborów w Wielkiej Brytanii

Kamil Rakosza
Boris Johnson da brytyjskim parlamentarzystom więcej czasu na prace nad umową brexitową, jeśli ci zgodzą się na przyspieszone wybory. W takim wypadku elekcja miałaby odbyć się 12 grudnia.
W przyszłym tygodniu dowiemy się, czy w Wielkiej Brytanii odbędą się przyspieszone wybory. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Głosowanie nad przyspieszonymi wyborami zostanie przeprowadzone w kolejnym tygodniu, prawdopodobnie w poniedziałek. – Jeśli posłowie faktycznie chcą więcej czasu na studiowanie tej wspaniałej umowy, mogą go zdobyć – ale muszą się zgodzić na wybory – zapowiedział szef brytyjskiego gabinetu. Johnson cały czas oczekuje na decyzję Brukseli w sprawie odroczenia brexitu. Premier Wielkiej Brytanii poprosił UE o przesunięcie terminu, który początkowo wskazywał 31 października jako dzień opuszczenia Wspólnoty przez Brytyjczyków.


BBC poinformowało, że jeśli czas na brexit zostanie przedłużony do końca listopada, Johnson będzie robił wszystko, by brytyjski parlament przegłosował jego umowę brexitową. Jeśli wyjście z UE zostanie odroczone do stycznia 2020 r., premier wyjdzie z wnioskiem o przedterminowe wybory 12 grudnia. Johnsonowi będzie wtedy zależało na tym, by jego umowa brexitowa przeszła przed rozwiązaniem parlamentu, które miałoby nastąpić 6 listopada.

Szyki Johnsonowi może pokrzyżować głosowanie członków Partii Pracy przeciwko przedterminowym wyborom. W takim wypadku, zgodnie z zapowiedzią premiera, rząd będzie "dzień w dzień prowadził kampanię na rzecz zwolnienia Brytyjczyków z podporządkowania się parlamentowi, który przestał być przydatny".

Źródło: BBC