Koszmarna wpadka Wandy Nowickiej. Na miarę słynnych słów o Wisławie Szymborskiej...
Paweł Kalisz
Wanda Nowica nieraz już pokazała, że nie ma pamięci do nazwisk. Myliła Szymborską z Wisłocką, Wronę z Sową, a tym razem Bruno Schulza z Giordanem Bruno. Posłanka SLD stwierdziła, że Schulz spłonął na stosie za to, że za dużo wiedział.
– Przypominam, Inkwizycja w dawnych czasach karała za wiedzę, Bruno Schulz został spalony na stosie. My na razie na stosie jeszcze nie palimy – powiedziała posłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wanda Nowicka na antenie Polsat News. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie pewien szczegół. Bruno Schulz, polski prozaik żydowskiego pochodzenia, grafik, malarz, rysownik i krytyk literacki, zginął w Drohobyczu, zastrzelony przez hitlerowców. Do dziś nie wiadomo, gdzie spoczywa jego ciało, ale jedno jest pewne – nie zginął na stosie. W przeciwieństwie do Giordano Bruno, który spłonął 17 lutego 1600 roku. Ten rzeczywiście został spalony za swoją wiedzę i przekonania niezgodne z oficjalną nauką Kościoła.
Podobnych wpadek Nowicka ma więcej na swoim koncie. Gdy kapitan Wrona awaryjnie lądował na Okęciu bez podwozia, składała gratulacje kapitanowi Sowie. Gdy umarła noblistka Wisława Szymborska, Nowicka w mediach społecznościowych pisała o... Michalinie Wisłockiej.