Wszyscy myśleli, że nie żyje. Zoo pokazało zdjęcie tygrysicy znalezionej w ostatniej ze skrzyń

Zuzanna Tomaszewicz
Poznańskie zoo właśnie pochwaliło się zdjęciem "nieumarłej" tygrysicy, która znajdowała się w ostatniej ze skrzyń w ciężarówce zatrzymanej na przejściu granicznym w Koroszczynie. Zakładano, że zwierze w ostatniej klatce nie przeżyło.
Podczas transportu zdechł jeden tygrys. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
"Oto 'nieumarła' tygrysica, ta z ostatniej skrzyni, która nie dawała znaku życia. Kiedy nasi pracownicy z ogromnym wysiłkiem wydobyli wszystkie skrzynie (każda po około 400 kg) i dotarliśmy do ostatniej, okazało się, że zwierzę jednak żyje" – czytamy na fanpage’u poznańskiego zoo. Softi, bo takie imię nadano tygrysicy, wraca powoli do zdrowia. "Chodzi bardzo delikatnie i jest taka drobna, choć charakterek już pokazuje" – napisano w poście.


Przypomnijmy, że transport z 10 tygrysami został zatrzymana na przejściu granicznym w Koroszczynie, gdzie białoruskie służby celne odmówiły wjazdu pojazdu na teren swojego kraju. Jeden z tygrysów niestety zdechł. W nocy ze środy na czwartek zwierzęta zostały przetransportowane do zoo w Poznaniu. Dwa z tygrysów, będące również najsilniejszymi osobnikami, przewieziono do zoo w Człuchowie.