Pobrano próbki pisma Andruszkiewicza. Śledczy badają ich związek z aferą fałszerską

Zuzanna Tomaszewicz
Ciąg dalszy afery dotyczącej fałszowania podpisów popierających Ruch Narodowy w wyborach samorządowych w 2014 roku. Prokuratura w Lublinie pobrała próbki pisma od wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza, który pięć lat temu był szefem Młodzieży Wszechpolskiej.
Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Przypomnijmy, że jako pierwszy o możliwym fałszowaniu przez Andruszkiewicza podpisów informował program TVN "Superwizjer". Wiceminister wciąż zapewnia, że nigdy ani nie fałszował, ani nie kazał fałszować podpisów.

W czwartek prokuratura zakwestionowała autentyczność podpisów 501 osób. Teraz śledczy porównują je z pismem innych osób, w tym m.in. z pismem Andruszkiewicza.
Warto dodać, że w lutym tego roku polityk PiS złożyłem pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko stacji TVN. "Materiał w programie "Superwizjer" spowodował publiczny lincz mojej osoby z fałszywym oskarżeniem o mój rzekomy udział w procederze fałszowania podpisów w 2014 r." – poinformował wówczas na Twitterze 29-latek.


źródło: TVN24