Nowe fakty ws. wypadku we Wrocławiu. Kierowca, który wjechał w przystanek... trzeźwieje w areszcie

Adam Nowiński
Policja złapała 37-latka, który wjechał w przystanek w sobotę przed południem na jednej z ulic Wrocławia. Mężczyzna ma już na swoim koncie zakazy prowadzenia pojazdów oraz jazdę po pijanemu. Okazuje się, jak podaje portal Onet.pl, że tym razem mógł w podobnym stanie wsiąść za kółko.
Policja złapała kierowcę, który wjechał w przystanek we Wrocławiu. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
W sobotę przed południem kierowca srebrnego forda focusa kombi spowodował wypadek przy skrzyżowaniu ul. Zaporoskiej z Gajowicką we Wrocławiu. Pojazd mężczyzny staranował przystanek i ranił trzy osoby, w tym dwoje dzieci czekających z matką na autobus. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, ale na miejscu zostały tablice rejestracyjne samochodu, które odpadły podczas wypadku.

Policyjna obława na sprawcę wypadku trwała do godziny 16.00. To właśnie o tej godzinie wpadł on w ręce wrocławskich policjantów, a więc cztery godziny od zdarzenia. Jak informuje portal Onet.pl jest to 37-letni mieszkaniec Wrocławia, w chwili zatrzymania był mocno pijany.


Mężczyzna ma już na swoim koncie przypadki prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, a także zakazy prowadzenia pojazdów. W tej chwili musi wytrzeźwieć w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, dopiero wówczas będą możliwe do przeprowadzenia z nim czynności procesowe.

Dzieci i dorosła osoba poszkodowana w wypadku zostały przewiezione do szpitala – ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

źródło: Onet.pl