Potrzeba było upokarzającej porażki. Znienawidzony trener Bayernu wreszcie wyleciał

Adam Nowiński
Władze Bayernu Monachium podjęły decyzję, której z pewnością przyklasną nie tylko kibice mistrza Niemiec, ale także wielu piłkarzy. Po upokarzającej porażce 1:5 z Eintrachtem Frankfurt Niko Kovac nie będzie już trenerem Bayernu Monachium – podaje Christian Falk, dziennikarz sportowej sekcji niemieckiego "Bilda".
Niko Kovac nie jest już trenerem Bayernu Monachium. Fot. Twitter.com / @iMiaSanMia
Bayern Monachium nie radzi sobie zbyt dobrze w Bundeslidze. Obecnie zajmuje dopiero czwarte miejsce w tabeli, a styl gry drużyny dobitnie pokazał ostatni przegrany mecz z Eintrachtem Frankfurt (1:5). Podobnie zresztą Bayernowi nie wiedzie się w Lidze Mistrzów. Owszem, ma w niej komplet punktów, ale to nie jest ta sama drużyna co jeszcze dwa sezony temu.

Winą za ten stan obarcza się Niko Kovaca. Chorwacki trener od samego początku budził sporo kontrowersji i zastrzeżeń nie tylko samych kibiców i speców od piłki nożnej, ale także samych piłkarzy. Od ponad sezonu słychać, że Kovac nie dogaduje się z wieloma swoimi piłkarzami. Narzekają oni nie tylko na kwestie taktyczne, ale także na tak prozaiczne sprawy, jak treningi. Tarcia na linii trener – piłkarze – władze klubu mają się w końcu skończyć. Po przegranym we Frankfurcie meczu Kovac został wezwany na dywanik. Miał dostać, zdaniem Christiana Falka, dziennikarza sportowej sekcji niemieckiego "Bilda", ultimatum. O jego losie miały zadecydować kolejne dwa spotkania w lidze i Lidze Mistrzów. Do tego jednak nie doszło, bo klub i Kovac dogadali się i wspólnie postanowili, że Bayern będzie miał nowego trenera.


Niemieckie media upatrywały następcy Chorwata w Mauricio Pochettino (Tottenham) lub Eriku Ten Hagu (Ajax Amsterdam).

źródło: "Bild"