Filip Chajzer na zdjęciu ze szpitalnego łóżka. Musiał przejść operację

Zuzanna Tomaszewicz
Filip Chajzer trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację kolana. Dziennikarz zachwycił się ciepłem ze strony pielęgniarek, a także porównał szpitalną wizytę z twórczością Stanisława Ignacego Witkiewicza. "To co mam przed oczami, to srogo pojechane wizje" – napisał.
Filip Chajzer rozpisał się w swoim instagramowym wpisie o Witkacym. Fot. Instagram/filip_chajzer
"Trafem do raju. Cisza, spokój, telewizor, książka, Spotify i co najpiękniejsze – nikt nie zawraca głowy, no chyba, że przemiła pielęgniarka czule poprawi poduszkę pod łepetynką" – zaczął swój wpis Filip Chajzer. Gwiazdor TVN wspomniał też o uczuciu, jakie towarzyszyło mu, gdy otrzymał znieczulenie. "Cudowny jest odlot po znieczuleniu. Gdybym tylko umiał – namalowałbym to, co mam przed oczami (srogo pojechane wizje), a że nie umiem, to mogę tylko wyrazić zrozumienie dla Witkacego, który tak nonszalancko eksperymentował z ówczesnymi farmaceutykami" – czytamy na Instagramie. Dziennikarz podzielił się także ciekawostką dotyczącą tego, że Witkacy umieszczał na swoich dziełach nazwy oraz dawki zażywanych przez siebie substancji.


Chajzer podkreślił też, że wylądował w szpitalu przez problemy z kolanem. "Odliczam teraz tygodnie do powrotu na squasha i miesiące do pierwszego maratonu" – dodał.