Poprosił prokuratora o komentarz i... wyleciał za drzwi. Teraz dziennikarz ma zarzuty

Paweł Kalisz
Reporter Marcin Miłkowski próbował poprosić prokuratora rejonowego o komentarz do materiału, jaki przygotowywał dla Regionalnej Telewizji Opolskie. Zamiast tego wyleciał za drzwi, w dodatku był poszturchiwany. Jakby tego było mało, złożono przeciwko niemu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Prokurator Sebastian Litwin wyrzucił dziennikarza za drzwi, nie odpowiadając na żadne z jego pytań. Fot. screen z materiału RTO
Marcin Miłkowski jest szefem Regionalnej Telewizji Opolskie. Przygotowywał materiał poświęcony kilku lokalnym politykom z SLD, Nowoczesnej i PSL, którzy pobrali diety na wyjazd służbowy do Armenii, choć na miejscu mieli zagwarantowane wyżywienie. Prokuratura w tej sprawie umorzyła postępowanie, Miłkowski chciał poprosić o komentarz, więc udał się do gmachu prokuratury.
Długo tam nie zabawił. Szybko zorientował się, że wypowiedzi dla telewizji nie będzie. Zamiast tego było "pokrzykiwanie, nerwowy słowotok, a nawet naruszenie nietykalności cielesnej dziennikarza" – jak czytamy na stronie Regionalnej Telewizji Opolskie. Okazało się, że tak nerwowo zareagował zastępca prokuratora rejonowego Sebastian Litwin.


Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Przybyli funkcjonariusze przyznali, że dziennikarz ma prawo przebywać na terenie urzędu w godzinach pracy i zadawać pytania prokuratorom. Ale to nie zakończyło sprawy. Wobec Marcina Miłkowskiego złożone zostało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z artykułu 193 Kodeksu karnego, czyli nieopuszczenia lokalu pomimo żądania osób uprawnionych i o popełnieniu wykroczenia z art. 51 Kodeksu wykroczeń.

Sprawą zainteresował się już Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich jest przekonany, że "opisane działania prokuratury mogą budzić wątpliwości z punktu widzenia standardów konstytucyjnych i europejskich w kwestii wolności słowa i zadań mediów, zwłaszcza pod względem adekwatności i proporcjonalności reakcji prokuratury".

źródło: Regionalna Telewizja Opolskie