Poprosił prokuratora o komentarz i... wyleciał za drzwi. Teraz dziennikarz ma zarzuty
Reporter Marcin Miłkowski próbował poprosić prokuratora rejonowego o komentarz do materiału, jaki przygotowywał dla Regionalnej Telewizji Opolskie. Zamiast tego wyleciał za drzwi, w dodatku był poszturchiwany. Jakby tego było mało, złożono przeciwko niemu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Przybyli funkcjonariusze przyznali, że dziennikarz ma prawo przebywać na terenie urzędu w godzinach pracy i zadawać pytania prokuratorom. Ale to nie zakończyło sprawy. Wobec Marcina Miłkowskiego złożone zostało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z artykułu 193 Kodeksu karnego, czyli nieopuszczenia lokalu pomimo żądania osób uprawnionych i o popełnieniu wykroczenia z art. 51 Kodeksu wykroczeń.
Sprawą zainteresował się już Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich jest przekonany, że "opisane działania prokuratury mogą budzić wątpliwości z punktu widzenia standardów konstytucyjnych i europejskich w kwestii wolności słowa i zadań mediów, zwłaszcza pod względem adekwatności i proporcjonalności reakcji prokuratury".
źródło: Regionalna Telewizja Opolskie