Hołownia w młodości uderzył księdza w twarz. "Próbował przekroczyć moje granice"

Paweł Kalisz
Szymon Hołownia w swojej najnowszej książce wyznał, że w młodości uderzył księdza i odepchnął go na tyle mocno, że ten się przewrócił. Wszystko dlatego, że duchowny chciał "przekroczyć granice".
Szymon Hołownia w młodości uderzył w twarz księdza za to, że duchowny próbował przekroczyć pewne granice. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
"Raz jeden z księży próbował przekroczyć moje granice, nie bardzo wiem nawet, o co mu chodziło, chyba chciał mnie objąć na pożegnanie, a może nie tylko to, w każdym razie dostał w mordę" – napisał Szymon Hołownia w swojej książce "Pół na pół. Rozmowy nie dla dzieci". Dziennikarz w dalszej części opisu tej historii wyznaje, że po tym jak uderzył duchownego, odepchnął go na tyle mocno, że ten się "przewrócił na tapczan czy wersalkę, przy której stał".

W książce, którą napisał do spółki z Marcinem Prokopem, Hołownia wyznaje, że nie raz zdarzało mu się być świadkiem niestosownych zachowań duchownych. "Kojarzę też innego księdza, ważną personę białostockiego Kościoła, o którym jego ówcześni koledzy mówili, że ma przebogatą kolekcję filmów pornograficznych” – wspomina dziennikarz.


Jednocześnie zapewnia, że większość duchownych, którzy spotkał w swoim życiu, była normalnymi i przyzwoitymi ludźmi. Zapewne dlatego Szymon Hołowniaza młodu chciał zostać księdzem. I choć do tego nie doszło, to jak twierdzi dziennikarz, historia z księdzem któremu dał w twarz nie miała wpływu na to, że ostatecznie nie został duchownym.

źródło: viva.pl