Wielkie poruszenie w Bydgoszczy po słowach Rydzyka. Skrytykował polityków PiS

Bartosz Godziński
Jeśli jeszcze nie do końca wiecie, kto tak naprawdę rządzi, to ta sytuacja rozwieje wszelkie wątpliwości. Ojciec Tadeusz Rydzyk skrytykował bydgoskich katolików i posłów Prawa i Sprawiedliwości za to, że pozwolili na zmianę organizacji ruchu przy katedrze. Jego słowa już niektórzy wzięli sobie do serca i w popłochu przystąpili do działania.
Tadeusz Rydzyk zrugał katolików i polityków PiS z Bydgoszczy Fot. Michał Lepecki / Agencja Gazeta
Po remoncie Starego Rynku w Bydgoszczy, jak w większości dużych miast europejskich, ograniczono ruch w strefie staromiejskiej i zlikwidowano wiele miejsc parkingowych. "Wyborcza" przypomina, że do tej pory auta stawały niemal pod drzwiami zabytkowej katedry. Ta zmiana nie spodobała się o. Rydzykowi.

– W takiej Bydgoszczy, pan wie, do kurii nie można dojechać, ani do katedry? Prezydent zarządził. Czyż to nie jest neokomunizm? No i katolicy w Bydgoszczy, weźcie się do tego, zadziałajcie, podpisy zbierajcie i do prezydenta, do wojewody, do posłów – grzmiał na antenie.
– A gdzie ci posłowie prawicowi? Co oni zrobili? Ja nie chcę ich nazwisk mówić. O jednym myślę tam bardzo dobrze, ale coś za słaby. To trzeba być mężczyzną! – dodał Tadeusz Rydzyk.


Zaraz po tym wywiadzie, Akcja Katolicka Diecezji Bydgoskiej zamieściła w internecie petycję. Zapowiedziała też zbiórkę podpisów pod kościołami. Wszystko po to, by przywrócić ruch samochodowy w całym obszarze katedry. To nie do końca prawda, bo nie wprowadzono aż tak rygorystycznego zakazu wjazdu. Kłamstwem jest też sugestia, jakoby do katedry nie mogły teraz dojeżdżać karetki i wozy strażackie (a tak jest napisane w petycji). Wcześniej, bo już we wrześniu, w tej sprawie reagował radny PiS Jarosław Wenderlich. Zwrócił się o pomoc w sprawie parkowania przy katedrze do wojewody kujawsko-pomorskiego Mikołaja Bogdanowicza (również PiS). Pod lupę weźmie to Zygmunt Borkowski, dyrektor wydziału infrastruktury i rolnictwa. Już poprosił prezydenta miasta o przekazanie dokumentacji dt. organizacji ruchu. Pierwsza dokumentacja okazała się jednak niekompletna. Sprawa jest w toku.

Dodajmy, że przed wprowadzeniem zmian w rejonie Starym Rynku w Bydgoszczy, przeprowadzono konsultacje. Swoich uwag nie zgłaszał nikt z Akcji Katolickiej ani radnych i posłów PiS.

Źródło: wyborcza.pl