Marszałek Macierewicz wyrzucił z siebie wszystko. Mówił o gender i "neosocjalistycznym imperium"

Rafał Badowski
Antoni Macierewicz zawarł w inauguracyjnym przemówieniu mnóstwo odniesień ideologicznych i historycznych. Jego zdaniem posłowie nowej kadencji mają moralny obowiązek ostatecznego zerwania z dziedzictwem komunizmu. Bo Polska wciąż żyje w stanie wielkiego zagrożenia.
Antoni Macierewicz zawarł mnóstwo ideologicznych wątków w swoim inauguracyjnym przemówieniu jako marszałek senior. Fot. Screen / Sejm.gov.pl
– Polacy stali się wreszcie gospodarzami we własnym domu. To wartości, które należy wzmacniać a nie niszczyć – mówił marszałek senior.

– Wiemy, jaką cenę płacimy za porozumienia okrągłego stołu, jak wygląda kolejna faza marksistowskiego ataku i dokąd prowadzi ideologia gender – dodał Macierewicz. Przestrzegał przed "neosocjalistycznym imperium". – Musimy zbudować silne państwo narodowe, odróżniające dobro od zła, cywilizację życia od cywilizacji śmierci – wskazywał "zagrożenia".

– Polacy zawsze byli świadomi, że niepodległość jest warunkiem wolności i demokracji – wspomniał słowa z 1976 r. pierwszej warszawskiej drużyny harcerzy im. Romualda Traugutta. Macierewicz określił to jako początek Komitetu Obrony Robotników.


– Zbrodnia stanu wojennego wciąż nie została ukarana – przypomniał marszałek senior. Mówił o przygotowaniu "grabieży narodu polskiego", "haniebnej chęci wykorzystywania wojska polskiego". – To smutne dziedzictwo wciąż nie zostało przekreślone – wspominał czasy PRL i III RP. Wyraził potrzebę uporania się z dziedzictwem komunizmu, a obowiązek ten ma spoczywać na nowych posłach i posłankach. – Przyjmujemy ten obowiązek, wszystkich nas musi łączyć miłość do ojczyzny i wola potępienia win wobec narodu. Sejm jest przygotowany jak żaden inny – powiedział. To jego zdaniem najbardziej reprezentatywny Sejm czasów najnowszych. – Fenomenem jest masowy udział Polaków w ostatnich wyborach – mówił.

Macierewicz zwracał uwagę, jak "krucha jest polska niepodległość", a jak wielkie "zagrożenie zewnętrzne". – W zeszłej kadencji budowaliśmy fundamenty, które były podważane – twierdził. Mówił o IPN, Wojskach Obrony Terytorialnej, sojuszu z USA. Zwrócił się do posłanek i posłów o odrzucenie "negacji niepodległego państwa polskiego", zaapelował o szacunek dla milionów ofiar okupacji sowieckiej i niemieckiej.

Wreszcie wspomniał trzy najważniejsze według niego artykuły konstytucji. – Art. 8. gwarantuje niepodległość państwa polskiego – i powołał się na Lecha Kaczyńskiego, który miał to rozumieć. – Art. 18. broni rodzinę rozumianą jako związek kobiety i mężczyzny – przypominał. – Art. 38. (mówi – red.) o tym, że życie ludzkie jest nienaruszalne. To w sposób oczywisty oznacza ochronę życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci – wskazywał Macierewicz.