Marszałek Grodzki odpowiada na oskarżycielski materiał TVP. Mówi o "drodze sądowej"

Rafał Badowski
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki kategorycznie zaprzeczył oskarżeniom, jakie padły w "Wiadomościach" tuż przed jego orędziem. Poruszono w nich między innymi sprawę oświadczenia majątkowego profesora oraz zarzutu Agnieszki Popieli o tym, że jako lekarz miał domagać się 500 dolarów od jej będącej w agonii matki.
Prof. Grodzki stanowczo odciął się od oskarżeń, jakie padły w materiale "Wiadomości" TVP pokazanym tuż przed jego orędziem. Screen / "Wiadomości" TVP
Tuż przed orędziem prof. Grodzkiego "Wiadomości" TVP wyemitowały obszerny materiał. O orędziu, pokazanym przecież pół godziny później przez tę samą stację, nie zająknięto się jednak ani słowem. Były za to insynuacje na temat oświadczenia majątkowego czy zarzuty, jakoby polityk domagał się 500 dolarów przed przeprowadzeniem operacji od umierającej kobiety.
– Nie pamiętam żadnego kontaktu z autorką wpisu. Kategorycznie i stanowczo zaprzeczam, bym domagał się pieniędzy za operację. Wpłaty na działającą poza szpitalem fundację na rzecz transplantologii są absolutnie dobrowolne – powiedział prof. Grodzki w rozmowie z Wirtualną Polską.


– Apeluję, zgodnie z wymową mojego wczorajszego orędzia, o opamiętanie. Tym niemniej, choć z natury jestem człowiekiem łagodnym, w przypadku dalszego oczerniania mojej osoby będę zmuszony wystąpić na drogę sądową w obronie mojego dobrego imienia – dodał.

Prof. Agnieszka Popiela napisała na Facebooku, że jako lekarz miał domagać się od jej umierającej matki 500 dolarów za przeprowadzenie operacji. Popiela w 2015 r. była w honorowym komitecie poparcia Andrzeja Dudy.

Popiela dodała, że do tej sytuacji doszło w lipcu 1998 roku. "Ponieważ mój wpis wywołał dyskusje, wyjaśniam: Pan prof. T. Grodzki to wybitny torakochirurg, który pomógł mojej śp. Mamie. Dzięki niemu miała łatwiejszą śmierć i za to jestem wdzięczna. Napisałam to, co napisałam, bo objął wielką godność w Polsce, a to wymaga etyki na najwyższym poziomie" – napisała.

"Jeśli to była fundacja, a ja nie dostałam faktury/rachunku/potwierdzenia wpłaty przez pomyłkę, to chętnie przeproszę. Powinna być dokumentacja fundacji. Prawda nas wyzwoli, jak mówił nasz Papież Jan Paweł II. Bardzo w to wierzę" – stwierdziła.

źródło: Wirtualna Polska