Gowin odciął się Arłukowiczowi. Panowie posprzeczali się o swoje kręgosłupy moralne

Paweł Kalisz
Bartosz Arłukowicz zarzucił Jarosławowi Gowinowi brak kręgosłupa moralnego i przechodzenie z partii do partii. Minister odciął się politykowi PO przypominając mu, że sam też ma za sobą głośny transfer.
Arłukowicz i Gowin: niegdyś koledzy z rządu, dziś nie szczędzą sobie złośliwości. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Kiedyś dużo wymienialiśmy się poglądami, dzisiaj patrzę na niego z dużym dystansem. Wielokrotnie pokazał, że potrafi połamać swój kręgosłup polityczno-moralny – powiedział o Jarosławie Gowinie Arłukowicz dla portalu wp.pl. Na odpowiedź Jarosława Gowina nie trzeba było długo czekać. "Odszedłem z partii, która miała prezydenta, premiera, 16 marszałków, a sondaże wskazywały, że wygra następne wybory. B. Arłukowicz przyszedł – w zamian za stanowisko ministra – do partii, która miała prezydenta, premiera i 16 marszałków. Tyle w sprawie kręgosłupa moralnego" – napisał na Twitterze Jarosław Gowin. Przypomnijmy – Bartosz Arłukowicz został posłem w 2007 roku startując z listy wyborczej Lewicy i Demokratów (tworzonej przez SLD, SDPL, PD, UP). W kwietniu 2008 wstąpił do koła poselskiego SDPL-Nowa Lewica. W grudniu tego samego roku odszedł z partii i z koła wraz z dwoma innymi posłami, motywując to polityką SDPL ukierunkowaną, ich zdaniem, przeciwko SLD.


10 maja 2011 został powołany przez premiera Donalda Tuska na stanowiska sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnika premiera ds. przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu. Niejako przy okazji Arłukowicz przeszedł do klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. W 2011 kandydował w wyborach parlamentarnych z pierwszego miejsca na liście komitetu wyborczego PO.

Nieco inaczej przebiegała kariera Jarosława Gowina. W 2005 z ramienia PO został wybrany do Senatu. Po rezygnacji Jana Rokity ze startu w wyborach parlamentarnych w 2007 został umieszczony na pierwszym miejscu listy PO do Sejmu, po czym wstąpił do partii. Pełnił funkcję ministra sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska. Z PO związany był do września 2013, kiedy to przegrał z kretesem wybory na przewodniczącego PO. Szefem partii pozostał Tusk, a Gowin opuścił PO, pozostając posłem niezrzeszonym.

Podejmował współpracę z partią "Polska jest najważniejsza" i stowarzyszeniem "Republikanie". W końcu założył własne ugrupowanie "Polska Razem Jarosława Gowina", które szybko zmieniło nazwę na "Polska Razem – Zjednoczona Prawica". Ugrupowanie przepadło w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku.

W wyborach do parlamentu w 2015 roku startował z list PiS jako przewodniczący nowo powołanego klubu parlamentarnego Sprawiedliwa Polska, skupiającego polityków Polski Razem i Solidarnej Polski. 4 listopada 2017 ogłosił utworzenie w większości na bazie Polski Razem nowego ugrupowania Porozumienie. Niezmiennie trwa w koalicji z Prawem i Sprawiedliwością.