Nowy Sejm zaprzysiężony, a Macierewicz nadal nie kończy działań komisji smoleńskiej

Adam Nowiński
Wydaje się, że żaden z posłów opozycji nie zmusi Antoniego Macierewicza do zakończenia działań podkomisji smoleńskiej. Marszałek-senior zgodnie z przepisami powinien to zrobić przed nową kadencją Sejmu, ale nie kwapi się do tego. Kiedy Macierewicz podsumuje swoją "misję"? Jak podaje portal Interia.pl, data już padła i powtórzy ją sekretarz podkomisji smoleńskiej.
Antoni Macierewicz do tej pory nie wyjawił, ile kosztowała budżet podkomisja smoleńska. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Podkomisja smoleńska, która miała potwierdzić teorię Antoniego Macierewicza, że w lesie pod Smoleńskiem doszło do zamachu, nie znalazła na nią dowodów i wstępnie potwierdziła ustalenia raportu z 2011 roku. Nawet sam Macierewicz spuścił z tonu i podczas swojego przemówienia w Sejmie nie mówił o "zamachu", a o katastrofie.

To nie znaczy jednak, że eksperci Macierewicza zniknęli z listy płac, bo formalnie podkomisja smoleńska nadal działa i pracuje. Marszałek-senior nie zwraca uwagi, że w polskim Sejmie obowiązuje zasada dyskontynuacji. Według niej wszyscy posłowie powinni doprowadzić swoje sprawy do końca przed zakończeniem kadencji. Nowy Sejm oznacza nowe zadania i nowe komisje.


– Misja podkomisji smoleńskiej zakończy się, gdy opublikujemy raport końcowy. Przewodniczący mówił o przyszłym roku – powiedziała portalowi Interia.pl Marta Palonek, sekretarz podkomisji smoleńskiej. Oznacza to, że do 2020 roku państwo będzie płaciło ludziom Macierewicza. Ile? To starali się ustalić posłowie opozycji przez ostatnie kilkadziesiąt miesięcy. Niestety bezskutecznie.

źródło: Interia.pl