Uzbrojeni policjanci stanęli przed komendą w Koninie. Szykują się na kolejne zamieszki

Łukasz Grzegorczyk
Policjanci uzbrojeni w broń i tarcze stanęli przed gmachem Komendy Miejskiej Policji w Koninie. To efekt zamieszek, do których doszło po tym, jak funkcjonariusz na służbie śmiertelnie postrzelił 21-latka.
Przed komendą w Koninie stanęli policjanci z tarczami. To efekt ostatnich zamieszek po śmierci 21-latka. Fot. Piotr Skornicki / Agencja Gazeta
Po śmierci Adama C. pod budynkiem komendy policji w Koninie zorganizowano protest. Funkcjonariusze byli oskarżani o zabicie 21-letniego mężczyzny. W stronę policjantów poleciały butelki i kamienie, dwóch z nich zostało rannych. Mundurowi zatrzymali już pierwsze osoby, które 17 listopada zachowywały się agresywnie przed komendą. Jak podał rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak, jeden z konińskich policjantów miał zostać zaatakowany kastetem.

Z najnowszych informacji wynika, że policjanci w Koninie szykują się na kolejne awantury. Jak podaje Radio ZET, przed gmachem komendy stanęli policjanci z tarczami. Ponadto do miasta zjeżdżają na sygnale wozy policyjne z funkcjonariuszami z oddziałów prewencji z różnych stron województwa. Onet informuje, że na miejscu stanął również wóz z armatką wodną. W niedzielnym proteście przed komendą wzięło udział kilkadziesiąt osób, w tym rodzina zastrzelonego Adama C. "Będziemy całą noc stali", "wyciągnijcie broń i nas zastrzelcie" – skandowali uczestnicy manifestacji. Policjanci przekonują, że teraz muszą być gotowi na różne warianty. Ich zdaniem zamieszki mogą się powtórzyć.