Po nocnych głosowaniach Witek się doigrała. Opozycja zawiadamia prokuraturę

Łukasz Grzegorczyk
Lewica złoży zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek ws. anulowania i powtórzenia głosowania nad kandydatami do Krajowej Rady Sądownictwa. Podobne kroki zapowiedziała Platforma Obywatelska. Zamierza też złożyć wniosek o odwołanie marszałek Sejmu.
Lewica i PO chcą zawiadomić prokuraturę ws. przerwanego głosowania. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Marek Ast, Arkadiusz Mularczyk, Bartosz Kownacki i Kazimierz Smoliński z PiS zostali wybrani przez Sejm na członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa. W czasie burzliwego posiedzenia marszałek Elżbieta Witek nagle przerwała głosowanie bez podania wyników i zarządziła powtórkę.

Opozycja zgłaszała swój sprzeciw i domagała się publikacji wyników, ale bez skutku. W związku z tym, co wydarzyło się podczas nocnych obrad, Lewica składa zawiadomienie do prokuratury. Wcześniej o planowanej reakcji Lewicy w tej sprawie poinformowała posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jak podaje dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski, złożenie wniosku do prokuratury zapowiedziała też Platforma Obywatelska. Można się domyślać, że wielu przedstawicieli PiS pomyliło się i to kandydatki opozycji uzyskały większe poparcie w pierwszym głosowaniu. W końcu Witek zdecydowała o przeprowadzeniu ponownie całej procedury. Wyników z pierwszego głosowania posłowie nie doczekali się.

Najbardziej bulwersująca jest sytuacja, do której miało dojść z udziałem jednej z posłanek PiS. Do marszałek Sejmu zwróciła się podobno słowami: "Trzeba anulować, bo my przegramy".