Europoseł PiS kopał w drzwi europarlamentu. Jego asystent wyjaśnił nam, dlaczego to robił
W czwartek pojawiło się bulwersujące nagranie. Zobaczyliśmy europosła PiS Grzegorza Tobiszowskiego, jak zniecierpliwiony kopał w drzwi europarlamentu nie mogąc dostać się do środka. – To karygodne, jak przedstawiono tę sytuację. Należy to napiętnować. – przekazał w rozmowie z naTemat Karol Fedorowicz, asystent europosła Grzegorza Tobiszowskiego ds. komunikacji.
– To było siódme piętro, 30 metrów nad ziemią. Zwracam uwagę, że musiał przeskoczyć przez 40-centymetrowy gzyms, a potem przez 20 minut iść, by zejść do kotłowni. A co by było, gdyby kotłownia była zamknięta? A co by było, gdyby zamiast europosła Tobiszowskiego stała tam kobieta? – mówił w rozmowie z nami wyraźnie poruszony asystent europarlamentarzysty PiS.
Fedorowicz twierdzi, że Tobiszowski padł ofiarą manipulacji. – Ktoś najpierw przez 20 minut to nagrywał, a później zmontował i wstawił do sieci. Tyle że zobaczyliśmy jedynie ostatnich 30 sekund. A wystarczyła tylko chwila, żeby zamiast tej całej operacji pomóc europosłowi Tobiszewskiemu dostać się do środka! – tłumaczy Karol Fedorowicz.
Fedorowicz twierdzi, że sytuację prawdopodobnie nagrał asystent jednego z europosłów.
– Zostawmy jednak politykę. To skandaliczne, że tak postąpiono – zakończył.
Na nagraniu można było zobaczyć europosła Tobiszowskiego, który najpierw kilkakrotnie kopał w drzwi europarlamentu, a potem przeskoczył przez barierkę.
Film udostępnił Michał Stasiński, był poseł Platformy Obywatelskiej. "Panie europośle Tobiszowski! Czy to Pan ćwiczy proste kopnięcie a la Bruce Lee w PE? Czyżby wyszedł Pan na papierosa i drzwi się zatrzasnęły? Minister, europoseł PIS - to brzmi dumnie" – pytał Stasiński na Twitterze.
"Szkoda, że działacz Platformy widząc, że drzwi na tarasie zatrzasnęły się nie pomógł mi, nie poinformował ochrony, a zajął się nagrywaniem i cięciem relacji filmowej. Ciekawe co Pan by zrobił na moim miejscu - na tarasie dachu budynku, bez telefonu, po prostu bez wyjścia?" – napisał Tobiszowski w odpowiedzi na tweet Stasińskiego.