Centrum Informacyjne Sejmu broni Witek. "Wyjaśnili", co tak naprawdę stało się w nocy
Skandal – tak wielu komentatorów i polityków opozycji mówiło o tym, co działo się w Sejmie podczas nocnego głosowania. W trakcie wyborów do KRS Elżbieta Witek anulowała głosowanie twierdząc, że pojawiły się problemy z urządzeniami do głosowania. Ponieważ burza wokół tej decyzji nie milknie, do sprawy odniosło się Centrum Informacyjne Sejmu.
Na potwierdzenie tych słów CIS przypomina sytuację z 9 kwietnia 2015 roku, kiedy to parlamentarzyści decydowali o wyborze Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.
W komunikacie znajdujemy także odniesienie do zdania wypowiedzianego przez jedną z posłanek PiS, a które wzbudziło spore kontrowersje.Ośrodek Informatyki Kancelarii Sejmu, po analizie logów z systemu do głosowania na sali posiedzeń potwierdza, że w dniu 21 listopada br., w głosowaniu nr 48 i 49 nad wyborem na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego wystąpiły problemy z korzystaniem z karty do głosowań, w wyniku którego jeden z posłów klubu opozycyjnego nie oddał głosu, a podczas głosowania nr 52 nad wyborem posłów-członków Krajowej Rady Sądownictwa nastąpiło zawieszenie dwóch czytników systemu do głosowań
"Trzeba anulować, bo my przegramy" – mówiła Joanna Borowiak.
Dziennikarzy zbulwersowało to, że tych słów nie uwzględniono w stenogramie z obrad. "W sprawozdaniu stenograficznym są odnotowywane wypowiedzi posłów oraz uczestników posiedzenia biorących udział w dyskusji" – brzmi odpowiedź CIS.
W komunikacie CIS można przeczytać także, że marszałek Sejmu, gdy podejmowała decyzję o anulowaniu głosowania, nie znała wyniku. "Przy stole prezydialnym, przy którym zasiada Marszałek Sejmu w asyście urzędników Kancelarii Sejmu, na monitorach wyświetlana jest jedynie informacja o liczbie posłów, którzy oddali głos".
Nowa KRS
W wyniku powtórzonego nocnego głosowania w nowej Krajowej Radzie Sądownictwa znaleźli się przedstawiciele zgłoszeni przez PiS. Marek Ast uzyskał 234 głosy. Arkadiusz Mularczyk, Bartosz Kownacki i Kazimierz Smoliński mieli po 233 głosy. Większości nie uzyskały kandydatki zgłoszone przez opozycję. Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej zdobyła 199 głosów, a Joannę Senyszyn z Lewicy poparło 196 posłów.