Szefowa komisji rodziny nie odpuszcza przedwyborczych obietnic. Chce adopcji przez pary jednopłciowe

Aneta Olender
– Osobiście uważam, że powinno się umożliwić adopcję dzieci – mówiła Magdalena Biejat odnosząc się do sytuacji par jednopłciowych. Posłanka, która była gościem Joanny Komolki w Radiu Zet, przyznała jednak, że kwestia ta wymaga dyskusji.
Magdalena Biejat mówiła w Radiu Zet o obiecywanym przed wyborami przez Lewicę projekcie ustawy dot. związków partnerskich. Fot. Radio Zet
– Jest to jeszcze kwestia do dyskusji, bo o ile jest teraz duża akceptacja społeczna dla małżeństw jednopłciowych, to nie ma jeszcze tak dużej akceptacji społecznej dla adopcji. Nie chodzi o to, żeby teraz kolanem przepychać taki pomysł – stwierdziła.

Tą odpowiedzią zaznaczyła, że Lewica nie zapomina o swoich przedwyborczych obietnicach. Polityczne środowisko Magdaleny Biejat mówiło bowiem o projekcie ustawy dot. związków partnerskich. Przepisy te są o tyle istotne, ponieważ miałyby umożliwić parom nieheteronormatywnym zawieranie małżeństw, co z kolei ułatwiłoby osobom pozostającym w związkach z osobami tej samej płci regulowanie kwestii dziedziczenia czy uzyskiwanie informacji medycznej dotyczącej partnera.
Joanna Komolka pytała Biejat także o powody dla których Lewica poparła zaproponowane przez PiS podniesienie akcyzy na alkohol i produkty tytoniowe. Wiceszefowa Lewicy argumentowała podjęcie takiej decyzji, że takie działania przeciwdziałają nałogom. Jak zaznaczyła, nie oznacza to jednak, że ich klub akceptuje projekt budżetu.


Szefowa komisji
Burza wokół Magdaleny Biejat rozpętała się, gdy została wybrana na przewodniczącą sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Jej przeciwnicy nazywali ja "aborcjonistką" i krytykowali posłów PiS za przyczynienie się do tej sytuacji. O decyzji polityków Prawa i Sprawiedliwości niepochlebnie wyraziła się także Beata Szydło.

Źródło: Radio Zet