Lewica już zadowolona z pracy Elżbiety Witek? Wystarczyło, że zgodziła się na "posłanki"
Jeszcze niedawno polityczki Lewicy narzekały na PiS, że ze wszystkich w Sejmie zrobiło "posłów" oraz że prowadzi nocne głosowania. Najbardziej dostało się marszałek Sejmu Elżbiecie WItek. Ale wystarczyło, że dała ona im papeterię sejmową z "posłankami", a te ogłaszają sukces i zapominają o przewinieniach nowej marszałek.
Ale to, co dla PiS jest po prostu tematem zastępczym, dla Lewicy stało się sztucznym polem do osiągania sukcesów politycznych. Ostatnio polityczki tego ugrupowania bardzo narzekały na nocne głosowania w Sejmie i zachowanie marszałek Elżbiety Witek.
Wystarczyło jednak, że po spotkaniu z nimi marszałek zgodziła się na zmiany w nomenklaturze sejmowej i przywrócenie "posłanek" na razie na sejmową papeterię, żeby wszystkie przewinienia zostały jej zapomniane. O "sukcesie" poinformowała na Twitterze posłanka Wanda Nowicka.
"Satysfakcja po konsumpcji porcji kitu zaserwowanej przez kaczą pacynkę", "i to powód, żeby robić sobie selfie z byłą nauczycielką, która łamie prawo? Bzdetami się zajmujecie, zwykłymi bzdetami" – czytamy w komentarzach pod zdjęciem udostępnionym przez posłankę Anitę Kucharską-Dziedzic.