Lewica już zadowolona z pracy Elżbiety Witek? Wystarczyło, że zgodziła się na "posłanki"

redakcja naTemat
Jeszcze niedawno polityczki Lewicy narzekały na PiS, że ze wszystkich w Sejmie zrobiło "posłów" oraz że prowadzi nocne głosowania. Najbardziej dostało się marszałek Sejmu Elżbiecie WItek. Ale wystarczyło, że dała ona im papeterię sejmową z "posłankami", a te ogłaszają sukces i zapominają o przewinieniach nowej marszałek.
Posłanki Lewicy zrobiły sobie radosne selfie z marszałek Witek. Czyli już nocne głosowania nie przeszkadzają nikomu? Fot. Twitter/Anita Kucharska-Dziedzic
PiS nie wiedzieć czemu zrobił ze wszystkich posłanek "posłów", co już na samym początku nowej kadencji wywołało oburzenie Lewicy. Sprawa, która powinna zostać odkręcona w kilka godzin przez kancelarię Sejmu, stała się regularnym sporem politycznym o wysokiej randze. Całość jeszcze bardziej rozdmuchały prawicowe media przesłaniając tym samym ważne kwestie, jak chociażby przyszłoroczny budżet.

Ale to, co dla PiS jest po prostu tematem zastępczym, dla Lewicy stało się sztucznym polem do osiągania sukcesów politycznych. Ostatnio polityczki tego ugrupowania bardzo narzekały na nocne głosowania w Sejmie i zachowanie marszałek Elżbiety Witek.


Wystarczyło jednak, że po spotkaniu z nimi marszałek zgodziła się na zmiany w nomenklaturze sejmowej i przywrócenie "posłanek" na razie na sejmową papeterię, żeby wszystkie przewinienia zostały jej zapomniane. O "sukcesie" poinformowała na Twitterze posłanka Wanda Nowicka. "Zachęcam wszystkie posłanki Sejmu RP do odebrania i używania papieru sejmowego z napisem posłanka. Już można!" – napisała na Twitterze. "Sukces posłanek Lewicy! Wszystkie posłanki, które sobie życzą, od dziś do korespondencji mają druk sejmowy i koperty z napisem posłanka" – dodała w kolejnym poście. Topór wojenny z marszałek Witek został chyba zakopany. Widać to było już kilka dni wcześniej. Po spotkaniu z marszałek Sejmu posłanki Lewicy zrobiły sobie z nią wesołe selfie, którym pochwaliły się w mediach społecznościowych. Nie wszystkim jednak zdjęcie przypadło do gustu. Zauważyli, że Lewicy, która wyrasta na lidera opozycji, brakuje konsekwencji.

"Satysfakcja po konsumpcji porcji kitu zaserwowanej przez kaczą pacynkę", "i to powód, żeby robić sobie selfie z byłą nauczycielką, która łamie prawo? Bzdetami się zajmujecie, zwykłymi bzdetami" – czytamy w komentarzach pod zdjęciem udostępnionym przez posłankę Anitę Kucharską-Dziedzic.