Jacek Cygan o kulisach pracy z artystami. W książce ujawnił, jak powstawały kultowe piosenki

Bartosz Świderski
Historie powstania 47 piosenek oraz prawda o cudownych artystach, ich osobowościach i talencie. To wszystko można znaleźć w książce Jacka Cygana "Odnawiam dusze". Artysta podzielił się historiami, które spisał w nietypowej formie. Książka od 16 października jest dostępna dla czytelników.
Jacek Cygan napisał książkę "Odnawiam dusze", w której ujawnił kulisy powstawania piosenek i osobiste relacje z artystami. Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
"Piosenki, które nuci cała Polska. Ludzie, których nigdy nie zapomnimy. Czas, który pozostał w naszych sercach". Te trzy zdania znalazły się na okładce książki Jacka Cygana. "Odnawiam dusze" nie jest zwykłym opisem twórczości autora. Nawet nie wygląda jak normalna książka podzielona na rozdziały. Ma specyficzną formułę, bo zamiast wstępu jest "Przygrywka", a zamiast rozdziałów pojawiły się "Zwrotki".

Refrenami zaś są wyjątkowe fotografie, w tym ostatnie zdjęcia autora z artystami, którzy odeszli. Znalazły się również unikalne rękopisy tekstów piosenek z odręcznymi poprawkami i okładki płyt z dedykacjami dla autora.


Jacek Cygan na łamach książki ujawnia historie powstania 47 utworów, obejmujących bardzo różne gatunki. Są piosenki estradowe i festiwalowe, piosenki okazjonalne, np. na urodziny Kliniki "Budzik" Ewy Błaszczyk, do której powstania namówiła Jacka Cygana Anna Dymna. Znalazły się też piosenki z ekranu filmowego i z teatru, piosenki pod choinkę czy tłumaczenia muzyczne.

Jak podkreśla autor, w zabawnych i wzruszających opowieściach kryje się prawda o cudownych artystach, ich osobowościach i talencie. Językiem piosenki są emocje, i właśnie w takim tonie napisana jest ta książka.
Fot. Materiały autora
Jacek Cygan opowiada o swoich piosenkach i ludziach, którzy je z nim tworzyli. Każda z tych historii jest inna. Są osobiste wspomnienia, jak relacja z ostatniego spotkania ze Zbigniewem Wodeckim. To wtedy zrodził się pomysł napisania wspólnej piosenki, znanej później jako "Chwytaj dzień".

– Współpraca ze Zbyszkiem Wodeckim to nie była praca, tylko czysta przyjemność. Nawet jak otrzymałem demo ostatniej jego kompozycji, znanej potem z moim tekstem jako "Chwytaj dzień", to nagranie kończyło się zdaniem: "Jacuś, taką zabawę sobie zrobimy". Tak było przy pisaniu wspólnej płyty "Dusze kobiet", tak było, kiedy Zbyszek przychodził, by mu napisać polską wersję zachodniego przeboju, np. "Overjoyed" Stevie Wondera czy "Piove" Domenico Modugno – dodaje Jacek Cygan w rozmowie z naTemat.

Kulisy pracy z artystami
Autor w książce opisuje też swoją wewnętrzną walkę i zmagania z niepewnością, czy dla zespołu rockowego, grającego na stadionach dla tysięcy młodych ludzi, którzy chcą się bawić, można napisać piosenkę o śmierci. Chodzi o przebój grupy Perfect "Wszystko ma swój czas".

W książce nie zabrakło też kulisów współpracy z Edytą Górniak. W formie opowiadania, autor wspomina nocne spotkanie z artystką w samochodzie na ciemnym parkingu dawnego Dworca Centralnego, które zaowocowało utworem "Niebo to my". Okazuje się, że piosenkarka nie bała się wyruszyć sama w podróż nocą, pociągiem pełnym rezerwistów.

W "Odnawiam dusze" czytelnicy znajdą też osobiste wspomnienia o ludziach, z którymi Jacek Cygan zaczynał, wywodzącymi się z legendarnej "krainy łagodności". Pojawia się Ela Adamiak, Jurek Filar i Nasza Basia Kochana, Wacek Juszczyszyn i Wolna Grupa Bukowina. W książce jest napisany w formie eseju materiał o przeznaczeniu artystów, o tym, czy ich misję można określić dwoma słowami zawartymi w tytule.

Nowa książka Jacka Cygana to wymarzona propozycja dla wielbicieli pozycji "Życie jest piosenką", wydanej w 2014 r. W zabawnych i wzruszających opowieściach kryje się prawda o niezwykłych artystach, ich osobowościach i talencie. O ludziach często bardzo nam bliskich, jak starzy, dobrzy znajomi.

Zapytaliśmy Jacka Cygana, która z opisanych piosenek ma dla niego szczególne znaczenie. – Nie potrafię klasyfikować moich piosenek, oceniać, że ta jest ważniejsza, ta mniej ważna. Myślę, że to byłoby nieuczciwe w stosunku do nich. Jednak w kontekście tej książki mogę powiedzieć, że to, o czym chciałem w niej napisać, najpełniej wyraża piosenka "Odnawiam dusze". Bo jest o mnie i moich przyjaciołach artystach, i próbuje nazwać to, co przez całe życie robimy. A już czytelnik i publiczność na koncertach musi ocenić, czy to tylko metafora, czy ma coś wspólnego z prawdą – wyjaśnił.