Wycięli drzewa, by posadzić palmę.Tak w świętokrzyskim chcieli... ratować klimat

Zuzanna Tomaszewicz
Centrum Kształcenia Rolniczego w Chrobrzu bardzo zależało na tym, aby uświadomić swoich uczniów o problemie związanym z kryzysem klimatycznym. Coś jednak poszło nie tak. Dyrekcja placówki zdecydowała się wyciąć kilka drzew, aby na ich miejscu posadzić palmę, która kosztowała sporo pieniędzy.
Palma ma przypominać w świętokrzyskim o zmianie klimatu. Fot. zrzut ekranu z Polsat News
Palma, którą umieszczono przed budynkiem CKR w Chrobrzu, kosztowała ponad 2 tys. złotych. Pod drzewem zamieszczono tablicę z napisem: "Przechodniu! Czy wiesz, że dzięki zmianom klimatu mogę tu żyć. Pomyśl, co możesz zrobić, aby spowolnić ocieplenie klimatu?".

Jakby tego było mało, aby posadzić egzotyczną roślinę, władze szkoły zezwoliły na wycinkę drzew rosnących od lat na terenie placówki. Dyrektorka Anna Lach przyznała w rozmowie z Polsat News, że taka decyzja była związana ze zmianą klimatu.

– Posadzenie tej palmy to element happeningu proekologicznego. Rozumiem, że zostały sprowokowane tradycyjne gusta, ale o to nam chodziło – stwierdziła.


Dyrektorka szkoły dodała, że drzewa, które zostały wycięte, groziły przewróceniem się. Wiadomo, że zgodę na usunięcie ich wydał urząd gminy. Ten jednak nie chciał komentować całej sprawy.

źródło: Polsat News