Kwaśniewski zaszkodził rywalowi Trumpa. Wyznał, jak na Ukrainie zatrudniono syna Joe Bidena

Rafał Badowski
Hunter Biden został wybrany do rady dyrektorów ukraińskiego holdingu gazowniczego Burisima ze względu na nazwisko – takie informacje podał w rozmowie z Associated Press były prezydent Aleksander Kwaśniewski. To syn Joe Bidena, który już ogłosił swoją chęć startu w wyborach prezydenckich w USA i uchodzi za najpoważniejszego rywala Donalda Trumpa.
Aleksander Kwaśniewski powiedział, że Huntera Bidena zatrudniono w firmie Burisima Holding ze względu na nazwisko jego ojca. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Takie informacje nie są dla Bidena korzystne, gdyż Hunter Biden był członkiem zarządu Burisimy w okresie, kiedy jego ojciec był wiceprezydentem i odpowiadał za kształtowanie polityki Waszyngtonu wobec Ukrainy,

Kwaśniewski sam był wtedy członkiem zarządu Burisima Holding. – Rozumiem, że jeżeli ktoś proponuje, żebym był częścią jakiegoś projektu, to nie tylko dlatego, że jestem taki dobry, ale także dlatego, że jestem Kwaśniewskim, jestem byłym prezydentem Polski. Bycie Bidenem nie jest złe. To dobre nazwisko – powiedział był prezydent. skomentował były prezydent.
O sprawie działalności Joe Bidena i jego syna Huntera było głośno we wrześniu. Demokraci rozpoczęli wtedy śledztwo ws. impeachmentu Donalda Trumpa. Podejrzewali wtedy głowę państwa o wywieranie nacisków na Ukrainę ws. nadchodzących wyborów prezydenckich.


Trump miał namawiać prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskioego do przeprowadzania dochodzenia w sprawie działalności na Ukrainie byłego wiceprezydenta Joe Bidena i jego syna Huntera Bidena. Jak twierdzili demokraci, doszło do zdrady bezpieczeństwa narodowego.

Trump twierdził, że w jego rozmowie z prezydentem Ukrainy nie było nic niewłaściwego, a jego prośba, aby zbadać poczynania Joe Bidena i jego syna Huntera Bidena na Ukrainie, była motywowana "pragnieniem wykorzenienia korupcji na Ukrainie".

źródło: "The Washington Post"