Prawie połowa Polaków chce dymisji Witek. Nie spodobało im się "trzeba anulować"
"Trzeba anulować, bo przegramy" – usłyszała po głosowaniu nad nowymi członkami KRS marszałek Sejmu Elżbieta Witek od innej posłanki PiS. Widmo porażki kandydatów jej partii przeważyło i Witek rzeczywiście "anulowała" głosowanie po czym zarządziła nowe, które PiS wygrał. Dlatego marszałek nie wypadła zbyt dobrze w sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej". Połowa Polaków chce jej dymisji.
Na tak fatalny wynik Witek wpłynęło jej zachowanie z głosowania nad nowymi członkami Krajowej Rady Sądownictwa. Kiedy posłanka PiS Joanna Borowiak ostrzegła ją, że ich partia przegra głosowanie nad kandydaturami Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego, jeśli marszałek go nie anuluje.
I tak się stało. Głosowanie zostało anulowane, a po przerwie PiS wygrał jego powtórkę. W związku z decyzją, jaką podjęła Witek, posłowie Lewicy złożyli wniosek do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu. W obronie marszałek stanął m. in. Jarosław Kaczyński, który winą za odwołane głosowanie obarczył niedoświadczonych posłów oraz... opozycję.
źródło: "Rzeczpospolita"