W sezonie “wielkich wyjść” - nie szalej. Oto klasyczny pomysł na make-up, pasuje do wszystkiego

Monika Przybysz
Pojawia się może tydzień, może dwa przed wyjściem — zwłaszcza tym “wielkim”, ale równie wyzwolić ją może perspektywa świątecznego spotkania z rodziną, przyjaciółmi, czy znajomymi z pracy. Chodzi o myśl pod tytułem: jest okazja, to zaszaleję.
Dobry podkład to podstawa każdego makijażu - zwłaszcza wieczorowego Fot. na:Temat
I tak, na te kilkanaście dni przed imprezą, mierzymy zachwycające, choć kompletnie odległe od naszego własnego stylu — kreacje. W drogerii zachwycamy się natomiast paletami brokatowych i opalizujących cieni, choć na co dzień ograniczamy się do roztarcia palcem kreski na górnej powiece i wyszczotkowania rzęs mascarą.

Koniec końców kreacja trafia do szafy, paleta cieni — na półkę w łazience. My, zadowolone z odważnej decyzji, czekamy na “ten” moment. O ile jednak wbić się w nawet najbardziej opiętą czy pstrokatą kreację można w miarę szybko, to wyczarowanie efektu ombre z trzech ceni, wymaga z reguły trochę praktyki.

“Trochę” jest w tym przypadku kwestią indywidualnych predyspozycji, ale z reguły będzie to czas dłuższy, niż 30 minut, jakie dzieli nas od otwarcia nowo zakupionej palety, do wybiegnięcia do taksówki.

Problem w tym, że entuzjazm jest bardzo skuteczny w przysłanianiu zdrowego rozsądku, jak również w upewnianiu nas, że wykonanie profesjonalnego, wieczorowego, make-upu nie może być aż tak trudne. Na szczęście, sposób na to, aby wyjść cało z tego brokatowego zamieszania, nie tylko istnieje — jest również dość prosty i brzmi:

Nałóż dobry podkład
To podstawa make-upu, który zadziała jak złoto i sprawi, że same sobie będziecie w stanie wmówić, że przecież nic się nie stało. Wystarczy dokładnie zmyć pozostałości waszej radosnej twórczości, wziąć głęboki oddech i poświęcić kilka cennych minut na aplikację podkładu.
Fot. na:Temat
Dobry fluid do zadań specjalnych to podstawa, więc jeśli nie macie “swojego” podkładu, który nie tylko idealnie pasuje odcieniem do waszej skóry, ale również przeszedł chrzest bojowy podczas długiego wesela czy stresującej prezentacji — szybko takiego poszukajcie.

Jakimi kryteriami kierować się poszukując podkładu do zadań specjalnych? Najlepszym będzie rekomendacja profesjonalistów. Podkłady polskiej marki JANDA, to kosmetyki, których używają aktorzy teatrów Polonia i Och!Teatr. To również produkt, który w listopadzie otrzymał prestiżowe wyróżnienie “Doskonałość Roku Twojego Stylu”.

Podkład Sceniczny JANDA jest dostępny w dwóch wersjach. Jeśli zależy wam, aby skutecznie zamaskować niedoskonałości, wybierzecie podkład Dobrze Kryjący. Jeśli natomiast wasza skóra ma skłonności do produkcji nadmiernej ilości sebum, najlepiej sprawdzi się fluid Dobrze Matujący.

Składy obu fluidów zostały tak skonstruowane, aby jak najlepiej spełniać swoje funkcje. Zarówno matujący, jak i kryjący fluid bazują na japońskich surowcach, dzięki czemu ich konsystencja jest zadziwiająco — jak na kosmetyk wieczorowy — lekka i łatwa w aplikacji. Jeśli do tej pory unikałyście profesjonalnych podkładów z obawy przed efektem maski, tu nie musicie się o to martwić.

Różnicę widać natomiast w dodatkach, definiujących funkcje poszczególnych kosmetyków. Podkład Dobrze Kryjący zawiera korektor optyczny, który odpowiada za perfekcyjne właściwości kryjące niedoskonałości i poprawę kolorytu skóry.

Podobny efekt daje sferyczny puder matujący zastosowany w Podkładzie Dobrze Matującym. Tu jednak poza optycznym wyrównaniem niedoskonałości mamy dodatkowo gwarancję matowego wykończenia, które utrzyma się cały wieczór.
Fot. na:Temat
O tym, jak prawidłowo aplikować podkład, aby rzeczywiście wytrzymał cały wieczór pisaliśmy już tutaj. Skrócona wersja — bo takiej będziecie potrzebować śpiesząc się przed wyjściem — składa się z trzech obowiązkowych punktów: nawilżenia, aplikacji fluidu i przypudrowania.

Jeśli zdążycie, pomiędzy dwa pierwsze punkty warto wkomponować nałożenie hialusferycznego wypełniacza zmarszczek — tego typu kosmetyk również znajdziecie w ofercie marki JANDA. Jego zadaniem jest natychmiastowy kamuflaż niedoskonałości, wygładzenie, redukcja zmarszczek i trwały makijaż.

Kiedy skończycie nakładać podkład i zabezpieczycie go pudrem jesteście gotowe… żeby chwilę odetchnąć i zastanowić się, na który element postawicie główny akcent. Biorąc pod uwagę, że czas ucieka, rekomendacja brzmi następująco: trzymajcie się swoich najmocniejszych stron.

Usta podkreślone szminką w wyrazistym kolorze — to klasyczny przykład mocnego akcentu, który właściwie “robi” cały efekt. Jeśli jednak na co dzień nie nosicie szminki, dwa razy zastanówcie się, czy to rozwiązanie będzie dla was najbardziej komfortowe (w miarę dokładne obrysowanie ust też wymaga wprawy, zwłaszcza szminką w wyrazistym kolorze).

Równie efektowne będzie zaakcentowanie oczu. Mocniejsza kreska “kociego oka” albo bardziej, niż zwykle. “Przydymiona” powieka to naprawdę wystarczające środki, aby zmienić makijaż dzienny w wieczorowy — pod warunkiem, że wcześniej zrobicie im doskonały podkład.

Artykuł powstał we współpracy z marką JANDA.