Mama bohatera z Londynu boi się zemsty Al-Kaidy. "Z nimi nie ma żartów"

Bartosz Świderski
Od ataku na London Bridge minęło już trochę czasu, ale w mediach ciągle głośno jest o 38-letnim Łukaszu, który ruszył w kierunku uzbrojonego terrorysty. "Fakt" dotarł do mieszkającej pod Wrocławiem matki mężczyzny, ale kobieta nie chciała zabierać głosu. Podobno boi się o życie swojego syna.
Pan Łukasz był jednym z tych, którzy powstrzymali terrorystę na London Bridge. Fot. Screen / Twitter
Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek 29 listopada na London Bridge. Napastnik zabił dwie osoby oraz ranił kolejne trzy. Terrorystę próbował zatrzymać pan Łukasz, którego już okrzyknięto mianem bohatera z Polski.

Kilka dni po dramatycznych wydarzeniach w Londynie dziennikarze "Faktu" dotarli do mamy pana Łukasza. Potwierdziła, że bohater Anglików, który ruszył na uzbrojonego w noże terrorystę, to jej syn, a zaraz potem schowała się w domu. Z informacji tabloidu wynika, że kobieta po prostu boi się o życie syna.

– Wie, że za zamachami podobno stoi Al-Kaida, a z nimi nie ma żartów. Z tego powodu nie chce rozgłosu – powiedział znajomy kobiety. – Wiemy, że brytyjskie media już go pokazały, ale nie ma powodu, aby było tego jeszcze więcej. Chodzi o jego bezpieczeństwo – miał dodać przyjaciel rodziny.


Przypomnijmy, że po dramatycznych zdarzeniach na London Bridge, pan Łukasz wydał oświadczenie. Opisał m.in. moment, kiedy został ranny oraz zaapelował o uszanowanie jego prywatności.

źródło: "Fakt"