Póki działa, nie myślisz o wymianie. Zmienisz zdanie, gdy zobaczysz co potrafi nowa generacja
Lubimy myśleć, że raz kupione będą nam służyć “całe życie”. Jest to oczywiście myślenie życzeniowe, niemniej jednak pralki istotnie potrafią o lata “przeżyć” wiele innych sprzętów gospodarstwa domowego.
Pralki trudno wrzucić do jednej kategorii z urządzeniami takimi jak smartfony, ale jeśli weźmiemy pod lupę produkty marki Samsung, takie porównanie nie będzie całkowicie bezzasadne - przynajmniej jeśli chodzi o skok technologiczny, jaki dokonał się na przestrzeni kilku ostatnich dekad.
Spróbujcie porównać w głowach waszą pierwszą komórkę i najnowszego Galaxy Note’a. Niebo i ziemia? Nie da się ukryć. Czy podobne wrażenia wywoła zestawienie waszej domowej pralki z modelem QuickDrive? Jeśli nie macie porównania, bo ostatnie zakupy tego typu robiliście kilkanaście lat temu, warto przekonać się, że różnica będzie widoczna już gołym okiem. Proszę bardzo, poniżej QuickDrive w całej okazałości:
Fot. materiały prasowe
Dowodem może być na przykład fakt, że na pulpicie kontrolnym, pośród przycisków i diod, wciąż błyszczy chromowane pokrętło - element o tyle tradycyjny, co funkcjonalny. Oczywiście, rozwiązań, które znacząco ułatwią nam życie, specjaliści Samsunga zaprojektowali więcej. Na początek przyjrzyjmy się sercu całego systemu, czyli silnikowi.
Digital Inverter z gwarancją na 10 lat
Silnik inwerterowy to dokładnie ten element, który należy wychwalać, komplementując cichą pracą pralek nowej generacji. Za dodatkowe efekty dźwiękowe w postaci uciążliwego szumu, który towarzyszył każdemu praniu, odpowiedzialne były szczotki doprowadzające prąd do silników starszej generacji.
Fot. materiały prasowe
Cyfrowa optymalizacja
Nic tak dobitnie nie świadczy o stopniu zaawansowania danego urządzenia, jak zastosowanie w nim funkcji “smart”. QuickDrive nie odstaje w tej kwestii od czołówki. Pralkę można więc włączyć z poziomu smartfona dzięki aplikacji Smart Things.
Inna aplikacja - Smart Control - pozwala natomiast na bieżąco sprawdzać stan techniczny urządzenia. W momencie, gdy pralka będzie wymagała czyszczenia, na ekranie smartfona pojawi się stosowny alert.
Inteligentne technologie przychodzą z pomocą również jeśli chodzi o zwiększenie efektywności pracy. Asystent Prania, czyli program, któremu powierzono to zadanie, rozwieje nasze wszelkie wątpliwości dotyczące wyboru programu. Wystarczy, że wcześniej “powiemy” mu, jak duże pranie zamierzamy robić, jakiego rodzaju materiały trafią do pralki oraz jak bardzo są zabrudzone.
Fot. materiały prasowe
Ekologicznych oszczędności należy dziś szukać na każdym możliwym kroku. Liczy się więc już nie tylko klasa energetyczna pralki (chociaż oczywiście warto nadmienić, że wszystkie urządzenia Quick Drive oznaczone są symbolem A+++), ale i dobrze dobrany program, w którym czas pracy oraz ilość wody będą idealnie dostosowane do wagi prania oraz poziomu zabrudzenia ubrań.
EcoBubble - oszczędność na chłodno
Sposobem na oszczędzanie energii jest również technologia, która umożliwia pranie w bardzo niskich temperaturach. Jeśli wciąż należycie do wyznawców mitu o tym, że jedyną skuteczną metodą usuwania plam jest “gotowanie” ubrań razem z silnym detergentem, czas się nawrócić.
EcoBubble to nazwa technologii, dzięki której detergent łączy się z wodą i powietrzem jeszcze zanim rozpocznie się właściwe pranie. Na moment przed tym, jak bęben pralki zacznie się kręcić, do środka wtłaczana jest wytworzona wcześniej aktywna piana. “Bąbelki” niosą roznoszą detergent we wnętrzu pralki i sprawiają, że wnika on w tkaniny szybciej i głębiej, niż proszek czy płyn w standardowej postaci.
Dzięki takiemu technologicznemu “ulepszeniu” substancji czyszczącej, pranie może spokojnie przebiegać w wodzie, nie bójmy się tego słowa, zimnej. Korzyści EcoBubble,, poza tymi środowiskowymi, zauważycie również w jakości ubrań. Tkaniny prane w niskich temperaturach dłużej zachowują oryginalną strukturę.
Warto zaznaczyć, że na komfort noszenia ubrań wpływa również ilość detergentu, którego użyjemy. Pralki z rodziny QuickDrive samodzielnie dozują optymalną ilość czy to proszku, czy płynu do prania. Dzięki temu podczas płukania wszelkie pozostałości detergentu zostają usunięte. Nie ma więc ryzyka, że drobinki utrzymujące się pomiędzy włóknami będą podrażniać czy uczulać skórę.
Fot. materiały prasowe
Dodatkowe drzwiczki, przez które można dorzucić zapomnianą skarpetkę, czy koszulkę, która zawieruszyła się na dnie kosza na pranie - to coś, o czym marzyliśmy nawet wtedy, gdy technologia AddWash jeszcze nie raczkowała. Dzisiaj możliwość dodawania ubrań nawet w trakcie płukania czy wirowania to nie marzenie, ale rzeczywistość.
Warto trzymać rękę na pulsie technologicznych nowości i może powoli zacząć myśleć o wymianie starszego modelu, na nowszy - bardziej funkcjonalny i, co chyba najważniejsze, bardziej ekologiczny.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Samsung.