"To skandal i wstyd". Były trener reprezentacji uderza w Bońka po gali PZPN

Łukasz Grzegorczyk
PZPN organizował niedawno galę z okazji 100-lecia związku. Zabrakło na niej Leo Beenhakkera, z którym reprezentacja Polski wywalczyła awans do Euro 2008. Holenderski trener w rozmowie z WP Sportowe Fakty stwierdził, że nie dostał zaproszenia na uroczystość. Głos zabrał Zbigniew Boniek, który zapewnił, że dobrego wychowania mu nie brakuje i że dzwonił w tej sprawie do szkoleniowca.
Zbigniew Boniek zapewnia, że próbował zaprosić Leo Beenhakkera na galę PZPN. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
– Jeśli Boniek mówi, że mnie zapraszał, kłamie. Moim zdaniem to skandal i wstyd. Jednak awansowaliśmy jako pierwsi na Mistrzostwa Europy. I w sumie przykra sprawa – stwierdził Beenhakker.

Zaznaczył też, że ma kontakt z wieloma osobami z czasów, kiedy był trenerem reprezentacji Polski. – Adam Nawałka, Arek Radomski i wielu innych. Gdyby chcieli, na pewno by dotarli. Nie ma śladu po zaproszeniu, ani na telefonie, ani w mailu, ani w skrzynce pocztowej – dodał.

Trener zapewnił, że nie było żadnego konfliktu między nim a obecnym prezesem PZPN. Przyznał, że chętnie pojawiłby się na takiej gali. WP Sportowe Fakty podają, że zaproszenia nie dostał również asystent Beenhakkera, trener Bogusław Kaczmarek.


Ostra odpowiedź Bońka
Zbigniew Boniek nie pozostał obojętny na to, co w rozmowie z portalem mówił Leo Beenhakker. "Do Pana Leo sam dzwoniłem osobiście kilka razy (pierwszy raz 31.10.19) w końcu się nagrałem i prosiłem o tel zwrotny. Do dziś cisza" – napisał na Twitterze.

Na tym prezes PZPN nie zakończył, bo nie odmówił sobie krytyki pod adresem Marka Wawrzynowskiego, autora artykułu o braku zaproszenia dla Holendra. "Bon ton i szanowania ludzi niech mnie Pan nie uczy, tutaj gramy w innych ligach. Ps. Bez odpowiedzi" – uciął Boniek. Dziennikarz później na Twitterze odniósł się jeszcze do komentarzy szefa związku.
źródło: WP Sportowe Fakty