Czarzasty walczy o dawnych wyborców SLD. Zapowiedział przywrócenie emerytur mundurowym
Włodzimierz Czarzasty zdaje się nie ustawać w walce o tradycyjny elektorat Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który idzie z partią pod rękę od 1989 r., a wcześniej identyfikował się z PZPR. Tak należy traktować zapowiedź przywrócenia uprawnień emerytalnych byłym funkcjonariuszom służb mundurowych. Choć oczywiście wadą tzw. ustawy dezubekizacyjnej było stosowanie odpowiedzialności zbiorowej za PRL.
– Wypełniliśmy jako lewica zobowiązanie wobec ludziach, którzy służyli w byłych służbach mundurowych. Będziemy o to walczyli, nawet jeżeli ta ustawa nie przejdzie z powrotemi prawa nie zostaną nabyte. Jak będziemy mieli na to wpływ ostateczny, bo będziemy mieli większość w sejmie wrócimy do tej sprawy – dodał Czarzasty.
To już kolejny ukłon w strony peerelowskiego elektoratu SLD ze strony Czarzastego. Wcześniej oburzył wielu słowami o niepolitycznym, a kryminalnym charakterze zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki, który poniósł męczeńską śmierć ze strony funkcjonariuszy SB.
Ustawa dezubekizacyjna uchwalona pod koniec 2016 r. obniżyła od 1 października 2017 r. emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. Nowe przepisy wywołały liczne kontrowersje przede wszystkim za stosowanie tak zwanej odpowiedzialności zbiorowej.
Ponad 55 tys. osób ukarano na mocy przyjętych przez PiS przepisów, co do których są poważne wątpliwości, czy zostały uchwalone zgodnie z prawem. Wiele z tych osób to renciści, wdowy, sieroty lub osoby niepełnosprawne, które nie miały nic wspólnego z PRL.