"Ciąże przedślubne, chlało się wódę". Terlikowski pod wpływem "Patointeligencji" opisał swoje liceum

redakcja naTemat
"Patointeligencja" Maty w błyskawicznym tempie podbija Polskę i stała się tematem właściwie politycznym. Teraz utwór skomentował Tomasz Terlikowski. Katolicki publicysta przyznał, że choć należy bronić swoich dzieci, tak w jego licealnych czasach było podobnie jak w kawałku Maty.
Tomasz Terlikowski przyznał, że w jego liceum było podobnie jak w "Patointeligencji". Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
"Na rapie się nie znam, ale tekst to dość smutny opis życia naszych dzieci. Tak naszych, bo te katolickie z dobrych domów wchodzą w tą samą rzeczywistość, co inne" – zauważył Terlikowski.

I podkreślił, że dzieci są wystawione "te same zjawiska, ten sam świat, który nie daje nadziei, nie daje sensu, nie daje kierunku". "Kasa rodziców, ich kariery, inteligencja dzieci są puste, jeśli nie ma celu, jeśli celem jest kariera, ustawienie, kasa" – stwierdził. Dalej Terlikowski podkreślił, że w jego "dość dobrym liceum" było podobnie jak w utworze. "I nie mówcie, że to niemożliwe, bo jak sobie przypomnę swoje czasy licealne, to pamiętam, że w moim – dość dobrym warszawskim liceum – wprawdzie nie wciągało się kresek – ale chlało się wódę, szukało rozmaitych okazji i szalało. I ciąże przedślubne też były, depresje, samobójstwa i świrowanie, a także złamane przez alkohol życiorysy" – podkreślił.


Terlikowski zauważył jeszcze jedną rzecz: nie ma co się łudzić, że czyjeś dzieci są "inne".

Przypomnijmy, że twórca "Patointeligencji" Mata to syn profesora Marcina Matczaka. Utwór wywołał lawinę komentarzy. Nawet "Wiadomości" TVP wykorzystały go do ataku na sędziów.