"Sąd był dla niego łagodny". Giertych nie kryje oburzenia po lekturze akt z procesu Śpiewaka

Rafał Badowski
Mecenas Roman Giertych ocenił akta postępowania Jana Śpiewaka ujawnione przez "Gazetę Wyborczą". W bardzo krytyczny sposób odniósł się do sposobu, w jaki aktywista społeczny zniesławił mecenas Bogumiłę Górnikowską-Ćwiąkalską w związku z reprywatyzacją kamienicy. Śpiewak został już za to prawomocnie skazany.
Roman Giertych bardzo krytycznie ocenił akta Jana Śpiewaka, do których dotarła "Gazeta Wyborcza". Fot. Maciej Jaźwiecki / Agencja Gazeta
"Po przeczytaniu akt postępowania pana Śpiewaka ujawnionych przez 'GW' jestem oburzony wyrokiem sądu. Za tak bezczelne, uporczywe i podłe zniesławianie pan Śpiewak przez rok powinien sprzątać ulice Warszawy. Sąd był dla niego wyjątkowo łagodny" – napisał Roman Giertych na Twitterze. Co znajduje się w aktach Śpiewaka, do których dotarła "Gazeta Wyborcza"? W sądzie miał bronić się, mówiąc, że jego oskarżenia były "wyłącznie opiniami” i "hipotezami”. Jak podaje "GW", miał także stwierdzić, że atakując Górnikowską, "posługiwał się oczywistymi skrótami myślowymi oraz sformułowaniami, które nie mają jednoznacznych desygnatów i podlegają swobodnej interpretacji”. Zapewniał też, że "nigdy nie twierdził, że popełniła jakiekolwiek przestępstwo”.


Jan Śpiewak został prawomocnie skazany za zniesławienie mecenas Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej. Chodziło o jego wpis w mediach społecznościowych, w którym zarzucił prawniczce, że "przejęła metodą na 118-letniego kuratora kamienicę na Ochocie".

W tej sprawie Śpiewak spotkał się z Andrzejem Dudą, który – jak przekazał Śpiewak w RMF FM – stwierdził, że droga ułaskawienia jest dla niego otwarta. Aktywista społeczny, który jeszcze dwa lata temu organizował manifestację w obronie sądów powiedział też Robertowi Mazurkowi, że dziś już by tak nie postąpił.

– Faktycznie dzisiaj chyba takiej manifestacji w obronie sądów bym nie organizował – przyznał. Mazurek zauważył, że sądy zrobiły się dla niego złe wtedy, kiedy został skazany. – To głębsza refleksja. Ta demonstracja była dwa lata temu i już byłem po niekorzystnych wyrokach – odpowiedział Śpiewak.