"Sąd był dla niego łagodny". Giertych nie kryje oburzenia po lekturze akt z procesu Śpiewaka
Mecenas Roman Giertych ocenił akta postępowania Jana Śpiewaka ujawnione przez "Gazetę Wyborczą". W bardzo krytyczny sposób odniósł się do sposobu, w jaki aktywista społeczny zniesławił mecenas Bogumiłę Górnikowską-Ćwiąkalską w związku z reprywatyzacją kamienicy. Śpiewak został już za to prawomocnie skazany.
Jan Śpiewak został prawomocnie skazany za zniesławienie mecenas Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej. Chodziło o jego wpis w mediach społecznościowych, w którym zarzucił prawniczce, że "przejęła metodą na 118-letniego kuratora kamienicę na Ochocie".
W tej sprawie Śpiewak spotkał się z Andrzejem Dudą, który – jak przekazał Śpiewak w RMF FM – stwierdził, że droga ułaskawienia jest dla niego otwarta. Aktywista społeczny, który jeszcze dwa lata temu organizował manifestację w obronie sądów powiedział też Robertowi Mazurkowi, że dziś już by tak nie postąpił.
– Faktycznie dzisiaj chyba takiej manifestacji w obronie sądów bym nie organizował – przyznał. Mazurek zauważył, że sądy zrobiły się dla niego złe wtedy, kiedy został skazany. – To głębsza refleksja. Ta demonstracja była dwa lata temu i już byłem po niekorzystnych wyrokach – odpowiedział Śpiewak.