"Będziemy walczyć do końca". Poruszające mowy sędziów w Warszawie i Katowicach

Paweł Kalisz
– Jesteśmy tutaj znów przed świętami. Zamiast siedzieć z rodzinami, znów zmuszają nas do tego, żeby wyjść na ulice – przemawiał do zebranych w Katowicach prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz. – Słowa są zbędne, wystarczy, że stoicie przy nas – dziękował protestującym w Warszawie sędzia Igor Tuleya.
Igor Tuleya zapewniał, że sędziowie będą walczyć do końca. Fot. Twitter / Maciej Zemła
– Często nas pytać jak możecie nam pomóc. Tak jak dzisiaj, wystarczy, że po prostu jesteście. Słowa są zbędne, wystarczy, że stoicie przy nas. Nie mogę Wam obiecać, że tę bitwę wygramy, ale mogę Wam obiecać, że sędziowie pokażą że nie tylko fajnie mówią o konstytucji, ale są w stanie wszystko zrobić w jej obronie. Sędziowie będą walczyli do końca – zapewnił protestujących Polaków Igor Tuleya.

W stolicy protestujący zapełnili cały plac przed gmachem Sejmu. Jednak tysiące protestujących wyszło także w Gdańsku, Poznaniu, Lublinie, Toruniu, Wrocławiu i Katowicach. Protestują też mniejsze miasta. Wszyscy przybyli na demonstracje, by wykrzyczeć swój sprzeciw wobec nowelizacji ustawy o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym, przygotowywaną przez posłów Prawa i Sprawiedliwości.


– Gdyby rządzący mieli odwagę, to nie robiliby tego pod osłoną Świąt. Politycy partii rządzącej tak chcą obchodzić święta Bożego Narodzenia. proszę państwa o jedną rzecz - żebyśmy byli solidarni. Teraz ważą się losy naszej ojczyzny. Nie stać nas na komfort nicnierobienia. Pokażmy całej Europie, że jesteśmy godni tej wolności – apelował do zebranych w Katowicach prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystian Markiewicz.

O co chodzi w ustawie? Projekt przedstawiony przez posłów PiS zakłada możliwość represjonowania i odwoływania z zawodu tych sędziów, którzy będą sprzeciwiali się upolitycznianiu sądownictwa. Parlamentarzyści PiS chcą także zmniejszyć niezależność NSA. Jeżeli nowe przepisy weszłyby w życie, to de facto zmieniłby się ustrój sądu. Od tej pory to prezydent decydował by o wewnętrznym ustroju sądu, a nie jak do tej pory, zgromadzenie ogólne sędziów NSA.

– Dzisiaj jest czas próby dla sędziów. Wierzę w to, że wyjdziemy z tego zwycięsko. Mamy taki moment, że nie tylko jesteśmy obrzucani błotem,ale też gipsuje nam się usta, próbuje nas się wtrącić do więzień. Jeśli to prawo wejdzie w życie, to pewnie to się uda – ostrzegał w Warszawie sędzia Tuleya.