Rodzina Pawła Adamowicza: są błędy w opiniach ws. poczytalności zabójcy prezydenta Gdańska
Rodzina zamordowanego w styczniu Pawła Adamowicza uważa, że w opiniach psychologicznej i sądowo-psychiatrycznej Stefana W. popełniono "szereg błędów metodologicznych". Biegli uznali zabójcę prezydenta Gdańska za niepoczytalnego,
Zdaniem rodziny Adamowiczów biegli z góry przyjęli, że Stefan W. choruje na schozofrenię i w nowych badaniach nie weryfikowano, czy tak rzeczywiście jest.
– Wykonując opinie, popełniono szereg błędów metodologicznych. Są też braki diagnostyczne. Na przykład trzy testy, na podstawie których napisano opinię (psychologiczną - red."GW"), w ogóle nie powinny być przeprowadzone, ponieważ nie mają uaktualnionej polskiej licencji. W przypadku innych testów nie wiadomo, z których wersji korzystali biegli – powiedział "Gazecie Wyborczej" brat zmarłego prezydenta Gdańska Piotr Adamowicz.
Adamowicz konsultował także opinię biegłych z zespołem psychiatrów i psychologów z tytułami profesorskimi. Mieli wskazać jeszcze inne błędy warsztatowe w opiniach i uznać, że pod tak sporządzonymi dokumentami sami by się nie podpisali.
Na wniosek pełnomocnika Adamowiczów powołano nowy zespół biegłych: czterech psychiatrów ze Starogardu Gdańskiego i Warszawy oraz dwóch psychologów. Dodatkową opinie ma wydać trzeci biegły, psycholog śledczy, który specjalizuje się w profilowaniu przestępców i ustalaniu ich motywacji.
To, że Stefan W. w chwili zabójstwa był niepoczytalny, wynika także ze słów obrońcy oskarżonego, który domaga się umorzenia śledztwa w sprawie zamordowania prezydenta Gdańska.
Stefan W. dokonał zamachu na Pawła Adamowicza 13 stycznia w Gdańsku, podczas finału WOŚP. Przez mikrofon krzyczał do zgromadzonych: "Nazywam się Stefan W.(...), siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz". Za "tortury" morderca uznawał ponad pięcioletni wyrok za serię napadów na banki. Prezydent Gdańska zmarł kilkanaście godzin później w wyniku odniesionych obrażeń.
źródło: "Gazeta Wyborcza"