Ustawa kagańcowa w Sejmie. Te zmiany PiS zamierza wprowadzić w błyskawicznym tempie
W czwartek w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu posłów PiS, która zakłada możliwość dyscyplinowania niepokornych sędziów. Zapisy projektu zostały poddane ostrej krytyce przez Sąd Najwyższy, a w środę wieczorem tysiące Polaków wyszły na ulice w obronie niezawisłości sędziów. Zmiany mają być wprowadzone błyskawicznie – w ramach pierwszego czytania przewidziano pięciominutowe wystąpienia dla przedstawicieli klubów parlamentarnych i koła poselskiego.
Tysiące ludzie przyszło na plac przed Sejmem w Warszawie, manifestacje ściągnęły tłumy w Krakowie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Lublinie czy Gdańsku oraz wielu innych miastach Polski. Politycy PiS zapowiadają jednak, że nie cofną się przed wprowadzeniem – ich zdaniem koniecznych – zmian w prawie.
Przemawia poseł wnioskodawca – Jan Kanthak
– Byliśmy świadkami prób wprowadzania chaosu. Totalna opozycja rości sobie prawo do opiniowania, czyje orzeczenia są ważne, a czyje nie. Straszą Polaków, że wyroki mogą być nieważne. Nie liczycie się z potrzebami Polaków – przemawiał Jan Kanthak, jeden z posłów wnioskodawców.
Poseł PiS z mównicy mówił o dzieleniu przez opozycję sędziów na lepszych i gorszych. Kanthak stwierdził, że to opozycja niszczy niezależność sędziowską. – My chcemy te konstytucyjne wartości chronić – mówi Kanthak.
Na sali pojawił się transparent z napisem "Konstytucja" Marszałek Terlecki nakazał go zwinąć, przywołując troje posłów opozycji do porządku. Z ław opozycji słychać było okrzyki "hańba".