Do sieci trafiła już "piracka" wersja "Wiedźmina" Netflixa. Widzowie mogą być w lekkim szoku

Bartosz Godziński
To, że w internecie pojawią się pirackie kopia superprodukcji Netflixa, było tylko kwestią czasu. Jednak na krótko przed premierą w pewnym popularnym serwisie z filmami i serialami online pojawiła się wersja inna niż wszystkie. Jej autor strollował wielu widzów.
W sieci pojawiła się piracka wersja "Wiedźmina". To nie do końca ten serial, o którym myślimy Screen z cda.pl
Pierwszy odcinek, który "wyciekł", na pierwszy rzut oka wygląda bardzo autentycznie. Jego tytuł jest zapisany w typowo pirackiej nomenklaturze: "The Witcher S01E01", na początku widzimy logo Netflixa, następnie dynamiczne intro, ale po chwili naszym oczom ukazuje się... Michał Żebrowski na koniu.

Tak, ktoś zmontował intro z trailera i zmontował z niesławnym serialem TVP o tym samym tytule, by zrobić w konia internautów. Trolling nawiązuje do zapowiadanej przed miesiącami akcji polegającej na wrzucaniu na torrenty polskiej produkcji i podpisywaniem jej jak netfliksowej. Internauci chcieli w ten sposób zażartować, ale i pokazać figę z makiem osobom chcącym pobrać nielegalną wersję.


Trzeba przyznać, że piracka wersja pilota serialu została odebrana z równym dystansem: "Wiedziałem, że dubbing Żebrowskiego będzie na wysokim poziomie, ale przeszedł samego siebie!", "Ten Netflix to jednak potrafi robić seriale", "No dobra, kupili mnie już pierwszym odcinkiem. Będzie oglądane na święta" – czytamy w komentarzach. Oby tylko zagraniczni recenzenci nie włączyli tej wersji.
Przypomnijmy, że jedyny legalny sposób oglądana "Wiedźmina" z Henrym Cavillem, jest możliwy w serwisie Netflix. Cały pierwszy sezon jest już dostępny. Czy warto? Warto! O czym przeczytacie tutaj.