"Od prezydenta wara!". Poseł Lewicy zakrzyczany po słowach o Lechu Kaczyńskim

Łukasz Grzegorczyk
Poseł Krzysztof Śmiszek w Sejmie wymieniał słabości projektu ustaw sądowych autorstwa PiS. Polityk stwierdził, że bez wątpienia nawet prezydent Lech Kaczyński byłby przeciwny proponowanej nowelizacji. Tymi słowami ściągnął na siebie atak ze strony politycznych rywali.
Poseł Krzysztof Śmieszek przywołał w swoim wystąpieniu Lecha Kaczyńskiego. Prawica zareagowała natychmiast. Fot. sejm.gov.pl
Krzysztof Śmiszek krytykował projekt ustaw sądowych i wymieniał dowody, że to zwykły "bubel prawny". – PiS nie martwi się o prawa zwykłych Polaków – tłumaczył. Poseł Lewicy poszedł o krok dalej i posłużył się zdaniem, które musiało spotkać się z reakcją przedstawicieli koalicji rządzącej.

– Jestem przekonany, że przeciwko waszym działaniom pierwszy zaprotestowałby profesor Lech Kaczyński, który wielokrotnie podkreślał najwyższą wartość rządów prawa – wyjaśnił Śmiszek.

Poseł Lewicy próbował kontynuować swoje wystąpienie, ale z prawej strony sali dało się usłyszeć apel jednej z posłanek: "Od prezydenta wara". – Akurat prezydenta Lecha Kaczyńskiego niezmiernie szanuję i korzystałem wielokrotnie z jego dorobku naukowego, więc proszę się uspokoić pani posłanko – dodał.


– Szkoda, że przed wyborami nie mówiliście, że Piotrowicz i Pawłowicz pójdą do Trybunału Konstytucyjnego. Jesteście po prostu tchórzami, którzy bezwolnie wykonują polecenie waszego generała. Podkładacie dynamit pod państwo prawa, bo boicie się utraty władzy – mówił dalej Śmiszek.

Przypomnijmy, że w Sejmie rozpoczęła się debata nad ustawami sądowymi. Przed godziną 13:00 poseł Piotr Sak odczytał sprawozdanie z nocnych prac komisji sprawiedliwości. I podczas swojego wystąpienia nie zostawił suchej nitki na opozycji.