Niesamowite zdjęcia z dramatycznej akcji ratowników górskich. Widać, jak trudne panują tam warunki

redakcja naTemat
Im bliżej sylwestra, tym więcej osób zjeżdża do Zakopanego. W Tatrach panuje prawdziwa, piękna zima. I chyba nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo niebezpiecznie może być w górach.
W Tatrach panują bardzo trudne warunki pogodowe. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Dwie bardzo trudne akcje przeprowadzili w ten weekend ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W piątek wieczorem TOPR-owcy otrzymali informację o czterech osobach, które utknęły w rejonie Suchych Czub Kondrackich. Na pomoc wyruszyło 15 ratowników, jednak musieli oni zawrócić z powodu śniegu i silnego wiatru, akcję wznowiono rano.

Drugą akcję ratunkową prowadzono w okolicy Zmarzłego Stawu, gdzie utknął jeden turysta. Każda tego typu wyprawa jest niezmiernie niebezpieczna, bowiem w Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. TOPR-owcy zamieścili na Facebooku zdjęcia z akcji ratowniczych. Szczególne wrażenie robią fotografie wykonane podczas akcji nocnej. W Zakopanem i w górach śniegu przybywa z każdą chwilą. Przybywa też turystów, co oznacza oczywiście korki na zakopiance.


31 grudnia Telewizja Polska organizuje na Równi Krupowej "Sylwester marzeń" pełen gwiazd głównie muzyki disco polo, ale też choćby z udziałem Maryli Rodowicz, zespołu Smokie czy Natalii Oreiro. Dla samych mieszkańców Zakopanego te dni często oznaczają wręcz dramat.

"Zborowskiego, Łukaszówki....w lasku koło miejskiej biblioteki jest jedno wielkie WC, na parkingach między samochodami srali, sikali, rzygali, do drugiej w nocy wisieli na domofonach w blokach! o petardach rzucanych w stronę okien nawet nie wspomnę" – opisywali mieszkańcy po jednym z "Sylwestrów marzeń".