To on miał zlecić zabójstwo Ziobry. Ujawniono, jaki arsenał znalazła u niego policja

Piotr Rodzik
Pięć sztuk broni palnej i kilkaset sztuk amunicji – to wszystko znaleziono podczas przeszukania u zatrzymanego w sobotę Jana S. – podaje RMF FM. Mężczyzna to handlarz dopalaczami, który miał zlecać zabójstwa ścigających go funkcjonariuszy oraz ministra Zbigniewa Ziobry.
W lokalu Jana S. znaleziono dużo broni. Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta
W mieszkaniu znaleziono m.in. długi karabin samopowtarzalny, strzelbę, pistolet, rewolwer Smith & Wesson, a także wiatrówkę z lunetą. Do tego ponad 250 sztuk różnej amunicji. Według RMF FM arsenał odkryto w Milanówku w lokalu należącym do rodziny zatrzymanego Jana S.

Mężczyzna, który był poszukiwany dwoma listami gończymi, dwoma europejskimi nakazami aresztowania oraz za czerwoną notą Interpolu, prowadził swój narkotykowy biznes na olbrzymią skalę. 28-latek miał nawet zlecać zabójstwa osób, które uznał za zagrożenie dla swoich interesów. To policjanci z warszawskiego wydziału narkotykowego oraz Ziobro.


Przypomnijmy, że według ustaleń "Rzeczpospolitej" Jan Krzysztof S., który zajmował się handlem dopalaczami, miał zlecić zabójstwo Zbigniewa Ziobry. Jak podaje gazeta, 28-latek proponował wynajętemu zabójcy, aby ten m.in. użył trucizny lub podłożył bombę pod samochód ministra.

Za wykonanie zlecenia mężczyzna miał oferować kilku osobom 100 tys. zł.

źródło: rmf24.pl