Chińczycy już zajmują miejsce USA. To zdjęcie z Iraku pokazuje wszystko

Adam Nowiński
Nieudolna i niezrozumiała polityka zagraniczna prowadzona przez Donalda Trumpa na Bliskim Wschodzie przynosi efekty. Niestety są one głównie negatywne. Osłabienie pozycji USA w tym rejonie świata, to idealna okazja do działania dla Chin. Zdaniem ekspertów, "przejęcie pałeczki" już nastąpiło w Iraku, gdzie niedawno odbyło się ważne spotkanie premiera tego kraju z chińskim ambasadorem.
Chiny przejmują wpływy USA na Bliskim Wschodzie. Ambasador Chin spotkał się z premierem Iraku. Fot. Twitter.com/AdilAbdAlMahdi
"To może być kolejny game changer. Nigdy jeszcze Chiny tak szybko i tak otwarcie nie zaproponowały wypełnienia próżni po USA, która jeszcze nie powstała" – napisał na Twitterze Jarosław Kociszewski, dziennikarz specjalizujący się sprawach Bliskiego Wschodu.

Do swojego wpisu załączył zdjęcie ze spotkania premiera Iraku Adila Abd al-Mahdiego z ambasadorem Chin Zhangiem Tao. Pekin zaoferował irackiemu przywódcy wsparcie militarne, gdyby takowe było wymagane. To bardzo wymowny gest, zwłaszcza, że nie minęła nawet doba od decyzji irackiego parlamentu, który zaapelował o wydalenie wszystkich obcych wojsk z Iraku, głównie sił USA. Amerykanie jeszcze nie opuścili tego kraju i zgodnie z zapowiedziami Donalda Trumpa, nie zamierzają, a Chiny już wykonują bardzo agresywny ruch.