Faceci prosto z mostu wytknęli 21 błędów kobiet w łóżku. Część popełnia większość partnerek

Bartosz Świderski
Seks to tylko pozornie banalna czynność, którą każdy ma wyuczoną w genach. Jeśli spojrzymy na niego szerzej i zaczniemy rozkładać na czynniki pierwsze, to dojdziemy do wniosku, że to wciąż niezbadany, zaminowany teren. A o wielu błędach nie mamy pojęcia. W innym razie przestałyby powstawać ciągle to nowe poradniki. Tak szczerego i rozbudowanego, którego macie przed oczami, jeszcze w polskiej sieci raczej nie było.
Nikt nie jest doskonały, a o wielu błędach nieraz nie mamy pojęcia. Ten poradnik dla kobiet uprzyjemni wasze życie seksualne Fot. StockSnap / Pixabay
W ubiegłym tygodniu na łamach naTemat ukazał się artykuł o 19. błędach, które w łóżku popełniają mężczyźni. Postanowiliśmy iść za ciosem i stworzyć analogiczny poradnik dla kobiet. Oparliśmy się na własnych doświadczeniach, porozmawialiśmy z wieloma facetami, sprawdziliśmy też, co przeszkadza użytkownikom Reddita. Trochę się tego uzbierało, ale wszystko można łatwo wyeliminować. Wystarczy odrobina dobrej woli.

Co mężczyzni lubią w łóżku?

Poniższe błędy nie dotyczą każdej kobiety (cześć równie dobrze moglibyśmy wytknąć facetom), jedne są bardziej powszechne, drugie to wyjątkowe te sytuacje. Jednak się pojawiają. Skoncentrowaliśmy się na parach mieszanych, bo na tych się najlepiej znamy, ale myślę, że część porad może się przydać też związkom homoseksualnym. Generalnie w byciu idealnym kochankiem chodzi przede wszystkim o empatię, zachowanie umiaru, równowagi i nie uciekanie od szczerej rozmowy z partnerem.

1. Nicnierobienie

"Współżycie" z definicji wymaga udziału (przynajmniej) dwóch osób. Nie może być więc tak, że jedna osoba odwala całą robotę, a druga leży jak stereotypowa kłoda. Zdarza się, że nawet nie porusza biodrami. I nie chodzi tu o brak sprawiedliwości, tylko o zaprzepaszczenie całej frajdy i przyjemności, którą daje współpraca w łóżku. No chyba, że bawimy się w BDSM lub podział na role. Leżenie, bierność i nicnierobienie to chyba najczęstszy zarzut, którzy faceci kierują w stronę kobiet. Jak tego uniknąć? Dowiesz się tego w kilku kolejnych punktach.

2. Przesadna ruchliwość

Są też i panie, które nie chcą być brane za kłody. I przeginają w drugą stronę. Są nadekspresyjne, zbyt gwałtowne, za szybko zmieniają pozycje lub zasuwają jak króliczki Duracella, zapominając o synchronizacji ruchów z partnerem. Rozumiem, że chcesz się wykazać, ale w seksie chodzi też o znalezienie złotego środka i dopasowanie do drugiego członka w teamie.

3. Brak inicjatywy w łóżku

Ok, potrafisz się ruszać, ale nie robisz nic poza tym? Nikt nie powiedział, że będzie łatwo zadowolić faceta (na dawaniu przyjemności zwykle zależy obojgu, uwierz mi). Zrób coś nietypowego, załóż coś nowego, zaproponuj inne miejsce niż łózko, ustaw się inaczej, bądź na chwilę brutalniejsza, bądź na chwilę delikatniejsza, ale też nie przesadzaj. W internecie znajdziesz miliard sposobów na urozmaicenie twojego życia łóżkowego. Po wszystkim będziesz noszona na rękach.

4. Brak inicjatywy poza łóżkiem

Dlaczego to zawsze mężczyzna musi zaczynać tę najstarszą w świecie grę? Jest wiele par, w których kobieta nigdy nie podejmie pierwszego kroku. Ja wiem, że chcesz być uwodzona, a są też faceci, którzy pragną całkowitej, niekończącej się totalitarnej dominacji. To wyjątki. Przynajmniej ja nie znam żadnego gościa, który nigdy by nie chciał być poderwany i zaciągnięty do łóżka.

5. Kuszenie bez happy endu

Zaznaczmy to wyraźnie: każdy może powiedzieć "nie" w dowolnym momencie. Chodzi o sytuacje, w których obiecujecie nam nie wiadomo co w bardzo konkretny sposób, czy to na żywo, czy podczas sextingu mówicie czego to zaraz nie zrobicie. Rozpalacie nas do granic możliwości, czasami już nawet w łóżku, krew buzuje już nie tylko w głowie, a potem... siema-nara, żartowałam, radź sobie sam. Tak się nie robi.

6. Podśmiechujki

Mało rzeczy tak zbija z pantałyku jak nagły chichot. A to posmyrasz nie w tym miejscu, a to coś jej się przypomni. Inna sprawa to nerwowe chichranie, które przywodzi na myśl nagrania ślubne ze "Śmiechu warte", kiedy to panna młoda zamiast powiedzieć "tak", parska śmiechem. Jeśli tak robisz, musisz nad tym popracować, bo twój ogier nigdy nie będzie wiedział, czy przypadkiem nie kręcisz sobie z niego beki. Tak czy owak, cały nastrój upadnie i raczej nic już z tego nie będzie.

7. Pseudo-porno

Mniej więcej 69 proc. nas swoją edukację seksualną oparło na filmach porno. Naturalnie, że my faceci mamy wybujałe fantazje, ale i wy też czasem chcecie być jak aktorki z trzema iksami w ksywie. Uwierz mi, wpychanie palców w usta, gryzienie sutków, czy plaskacze w twarz większości facetów raczej wkurzą, niż podniecą. Nie mów też dziecięcym głosem "Ukarz mnie, tatusiu", do kochanka, którego upodobań nie znasz.

8. Strach przed nowością

Mamy 2020 rok więc pozycja na pieska, czy oral nie są szczytem bezpruderyjności. Rutyna w łóżku jest jednak tym, co od wieków może zabić każdy związek. Jeżeli proponuje ci jakieś sprawdzone zabawki erotyczne, nie bój się spróbować, a nuż odmieni to twoje życie - nie tylko erotyczne. Słyszałaś kiedyś o lotosie? Pogooglaj seks-pozycje, a nie pożałujesz. Po to mamy ciała i inne bajery, by z nich korzystać.

9. Obiecanki-cacanki

Nie wpisuj w opisie na Tinderze, że jesteś mistrzynią miłości francuskiej, jak nie masz o niej pojęcia. Kiedy przychodzi co do czego, gubisz się. Pal licho, jeśli się w końcu przyznasz i zapytasz, co robisz nie tak, bez obrażania się. Gorzej jeśli będziesz brnąć w ściemę, a mężczyźnie będzie głupio ci przerywać. I zamiast na wzwodzie, skończy się to na zawodzie. Jesteśmy seksualnymi bajkopisarzami, ale wy też często obiecujecie gruszki na wierzbie. Lepiej jest zaskakiwać techniką, niż potem się tłumaczyć.

10. Milczenie NIE jest złotem

Wydawaj z siebie dźwięki, westchnij z rozkoszy, mrucz, wyj, nie krępuj się nigdy. Trzymanie buzi na kłódkę hamuje przeżycie, a twojego partnera wprowadza w zakłopotanie: czy robię to dobrze? Czy jej się to podoba? O czym ona teraz myśli? Twoje odgłosy w rytm ruchów frykcyjnych działają jak bat na konia, dodają wiatru w plecy, twój facet czuje satysfakcję i dostaje kopa energetycznego do działania.

11. Zero wskazówek

Ty znasz swoje ciało lepiej, niż ktokolwiek inny. Twój partner może być doświadczony, znać różne sztuczki, ale każda kobieta jest wyjątkowa - nie tylko w przenośni. Jedna lubi tak, druga tak, a trzecia nie lubi wcale. Podpowiedz subtelnie, co wolisz, gdzie polizać, czy przyspieszyć, a może zwolnić. Tylko żeby to też nie przypominało wojskowej musztry. Jeżeli coś ci nie pasuje, wyraź to: gestem, prostą komendą. Nam też zależy na waszej przyjemności, niekiedy bardziej niż na swojej. A jeśli coś ci nie odpowiada, powiedz kategoryczne "stop” i spróbujcie inaczej, innym razem, lub nigdy.

12. Patrzenie w oczy

Wpatrywanie się sobie w oczy na randce jest oznaką, że na siebie naprawdę lecicie. Nie przenoś jednak tego do sypialni. To jeden z elementów filmów z serii POV, który nie ma zupełnie przełożenia na normalne życie. Kiedy robisz mu dobrze i CIĄGLE świdrujesz go przy tym wzrokiem, facet zamiast być w siódmym niebie, czuje się skrępowany.

13. Za słaby chwyt

Wielu mężczyzn pewnie uważa, że żadna kobieta nie będzie umiała tak dobrze obsługiwać ich penisa, jak oni sami. To nie do końca prawda. Wystarczy znać jeden, prosty chwyt. Dosłownie. Nie bój się złapać go mocniej i poruszać dłonią bardziej stanowczo. Nic tak nie irytuje jak robótki ręczne, których się praktycznie nie czuje. Męczycie się wtedy oboje. Nie zaszkodzi też przy tym minimalnie potarmosić drugą ręką jądra.

14. Penis nie jest z tytanu

Po angielsku na erekcję mówi się "boner" - od słowa "bone", czyli kość. To mylne skojarzenie. Może niektórych to zaskoczy, ale prącie jest zbudowane z ciała jamistego, które nie jest tak twarde jak kość, ale też je można "złamać". Piszę o tym, bo jest tendencja w pozycjach na jeźdźca i na odwróconego jeźdźca do zapominania o tym fakcie. Uważaj proszę, by w czasie seksualnej ekstazy zbytnio się nie wysuwać, bo przy powrocie może to się skończyć potwornym bólem, a nawet tragedią i wizytą na SOR. Staraj się też zbytnio nie przemieszczać, bo nabrzmiały członek jest stosunkowo giętki, ale nie aż tak.

15. Szczękościsk

Informacje o tym znajdziemy w każdym poradniku, ale wciąż dla niektórych kobiet to czarna magia. W czasie miłosnego uniesienia jesteśmy mniej wrażliwi na ból, ale nadal czujemy zęby na przyrodzeniu. I to bardzo (nawet jeśli facet lubi to na ostro). Przygryzanie można ominąć chowając zęby za wargami i robienie tego samymi ustami.

16. Wstydzenie się siebie

Błagam, jeśli już trafiasz z kimś do łóżka, nie myśl o niedoskonałościach swojego ciała. Skup się na seksie. Facet nie zwraca wtedy uwagi na żadne fałdki, celulity i inne rzeczy, które tylko tobie przeszkadzają. Zabrzmi to może brutalnie, ale w czasie seksualnych igraszek wydzielają się takie hormony, że troski dnia codziennego idą w niepamięć. I nawet wady mogą być zaletami. Choć pewnie i były sytuacje, w których kobieta się rozbiera, a facet zamiast wejść, wyszedł. Z pokoju. Śmiem nawet twierdzić, że dla sporej części mężczyzn różne "błędy" Matki Natury są właśnie najfajniejsze. Dowód? Najpopularniejsze kategorie w serwisach porno (zwłaszcza w Polsce) są okupowane przez filmy amatorskie, bez aktorek uzależnionych od botoksu i skalpela. Nie wstydź się też siebie pod względem tego co lubisz i jak coś robisz. Wszystko można dopracować.

17. Mówienie "już"?

Niektóre słowa ranią bardziej niż cios maczetą. Jednym z nich jest właśnie zdziwienie po zbyt szybkim orgazmie partnera. Jakby już samo to nie było gargantuiczną kompromitacją. To nie nasza wina, a ewolucji, że seks ma służyć przede wszystkim przedłużaniu gatunku, więc nie musi trwać długo. Tak więc powstrzymaj się od komentarzy i za chwilę spróbujcie ponownie. Za każdym kolejnym razem będzie dłużej, gwarantuję. A jeśli facet w ogóle nie dojdzie? To prawdopodobnie też ani jego, ani twoja wina, a roztrząsanie tematu może prowadzić do traumy i dalszych problemów w przyszłości. Nie pocieszaj też biedaka za bardzo, bo to daje odwrotny efekt i zaniża samoocenę.

18. Udawanie

Nigdy, ale to przenigdy nie udawaj orgazmu. Jeśli twój wybranek się o tym dowie, już nigdy ci nie uwierzy. To po pierwsze. Po drugie, to siada na psychikę i odbija się na jego poczuciu męskości. Udając, wpędzasz się też sama w pułapkę, z której możesz nigdy nie wyjść i nigdy nie dojść. Nie rozpaczaj, że nie wyszło, powiedz mu po wszystkim, co ewentualnie robi nie tak i pamiętaj, że trening czyni mistrza. Wcześniej pisałem też o wydawaniu dźwięków w trakcie "serduszkowania". Ich też nie udawaj. Każdy rozgryzie, że jednostajne "A, A, A, A, A", to fałsz. Nie dość, że rozprasza, to jest to głupie.

19. Nie zachowanie higieny

To mit, że każda dziewczyna jest zawsze czysta jak łza. Nikt nie jest. Do własnego zapachu przyzwyczajmy się i go nie wyczuwamy. Co nie znaczy, że nie pachniemy. Szczególnie wtedy, kiedy bezpośrednio z imprezy idziemy z kimś do łóżka. Przemyj się zatem gdzie potrzeba na szybko w toalecie, (uwierz mi, że są mężczyźni, którzy też tak robią... w zlewie), bo pot i inne płyny czuć czasem z metra. Chyba nie chcesz być zapamiętana z powodu przykrego zapachu tam na dole.

20. Myślenie tylko o sobie

Nie chodzi tu o "coś za coś". Czyli, że facet nurkuje między twoje nogi, to ty musisz się odwdzięczyć tym samym. Choć nie oszukujmy się, wielu gości tego oczekuje. Bardziej chodzi tu o dbanie tylko o własną przyjemności, uprawianie seksu, kiedy tylko ty masz na to ochotę, nie próbowanie nowych rzeczy, bo tobie jest wygodniej tak, jak jest. Zachowuj balans, ale też nie zmuszaj się do niczego. Pomyśl tylko czasem o swoim chłopie.

21. Faceta też może "boleć głowa"

Na koniec zostawiłem temat tabu. Tak, dorośli mężczyźni nie myślą ciągle o seksie. Nie są też wiecznie niezaspokojeni i napaleni. Jeśli facet odmówi ci baraszkowania, nie bierz tego do siebie. Jestem pewien, że on nie ma kochanki, tylko jest zestresowany pracą. Naciskami nic nie wskórasz, a tylko zaszkodzisz. Tak, jak we wszystkim innym, braki w umiarze, równowadze i empatii to wrogowie każdej relacji.