"Przesypię wszystko do puszek". Ten proboszcz pieniądze z tacy przekaże na WOŚP

Aneta Olender
Ksiądz Kazimierz Klaban, proboszcz parafii Dobrego Pasterza w Kościele Polskokatolickim w Elblągu, znowu zdecydował się przekazać wszystkie pieniądze zebrane na tacę podczas niedzielnej mszy na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Proboszcz parafii w Elblągu co roku przekazuje wszystkie pieniądze z tacy na WOŚP. Fot. Facebook / WOŚP Elbląg
– Gdy zbiorę na tacę, zaproszę wolontariuszy na środek kościoła i przesypię im wszystko do puszek. Przy wiernych, by potem nikt mi nie zarzucił, że banknoty zabrałem i oddałem tylko drobne – mówił ks. Klaban w rozmowie z Wirtualną Polską.

Proboszcz stwierdził także, że takie działanie podoba się parafiankom i parafianom. Ksiądz zaznacza, że podczas niedzieli z WOŚP wierni są hojniejsi niż zwykle. – Jest bardzo dużo banknotów 50-złotowych – przyznaje. Duchowny włącza się w ten sposób w pomoc Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy już po raz trzeci. Rzucały mi się w oczy te serduszka
Ks. Kazimierz Klaban w rozmowie z naTemat dwa lata temu przyznał, że do takiej decyzji zmotywowała go także to, iż sam korzystał ze sprzętu zakupionego dzięki pieniądzom WOŚP.


– Jestem po dwóch udarach mózgu, po zawale serca, po wielu pobytach w szpitalu. Nie jestem człowiekiem zbyt zdrowym. I kiedy leżałem na OIOM-ie, pod respiratorem i inną aparaturą, to zawsze rzucały mi się w oczy te serduszka ponaklejane na sprzęcie medycznym. To mnie zmobilizowało – opowiadał.
Ks. Kazimierz Klaban
proboszcz parafii Dobrego Pasterza w Elblągu

Gdyby nie ta aparatura być może leżałbym w szpitalu dłużej, może bym z tego nie wyszedł. Nie wiem, czy to jego zasługa, mojego zdrowia, czy daru z nieba, ale po udarach mózgu jestem dziś człowiekiem funkcjonującym. Po pierwszym byłem człowiekiem bardzo niesprawnym, a po miesiącu już odprawiałem msze.