Harry wezwany na dywanik do królowej. Elżbieta II zdecyduje, czy jej wnuk zachowa tytuł

Adam Nowiński
W brytyjskich mediach aż gotuje się od plotek na temat poniedziałkowego spotkania rodziny królewskiej, które królowa Elżbieta II zwołała w swojej rezydencji w Sandringham. Jak podaje "The Sun", odbędą się podczas niego twarde negocjacje, które będą dotyczyły dalszych losów księcia Harry'ego i księżnej Meghan.
Elżbieta II zwołała "naradę rodzinną" w Sandringham. Fot. Youtube.com/CBS
"Szczyt w Sandringham" – tak w brytyjskich mediach zostało nazwane spotkanie rodziny królewskiej, które królowa zarządziła w posiadłości w Sandringham. To odpowiedź Elżbiety II na nagłą decyzję księcia Harry'ego i księżnej Meghan, którzy ogłosili, że chcą odejść z rodziny królewskiej i żyć na własny rachunek.

Spotkanie zaplanowano na poniedziałek. Z tej okazji do Sandringham ściągnięto z Omanu księcia Karola, który brał tam udział w ceremonii kondolencyjnej po śmierci sułtana Qaboosa bin Saida Al Saida. Dołączą do niego książę William i księżna Kate oraz naturalnie królowa Elżbieta II i książę Filip.


Księżnej Meghan nie będzie osobiście na spotkaniu. Ma zadzwonić w jego trakcie. Parę reprezentować będzie książę Harry, który po raz pierwszy spotka się z królową od czasu ogłoszenia wiadomości o rozstaniu z rodziną. Jedno jest pewne, czekają go trudne negocjacje dotyczące przyszłości jego własnej rodziny.

Brytyjski "The Sun" zastanawia się, czy para zatrzyma swoje książęce tytuły, czy też pozostawione zostaną im tytuły grzecznościowe księcia i księżnej Sussex (Duke and Duchess of Sussex). Z kolei jeśli chodzi o finanse, to tabloid jest pewny, że Harry i Meghan nie dostaną już ani pensa z budżetu państwa, który utrzymuje rodzinę królewską.

Ale pieniądze nie są dla pary problemem. Oboje mają sami zgromadzone majątki, a do tego Meghan zawsze może wrócić do grania w filmach, a Harry za same umowy sponsorskie może zgarnąć miliony.

źródło: "The Sun"