Tusk spełnił marzenie internautki. Teraz ona musi rzucić palenie

Bartosz Świderski
Jedna z użytkowniczek Twittera zapowiedziała, że rzuci palenie, ale tylko wtedy, gdy zacznie obserwować ją Donald Tusk. I chyba nie spodziewała się, że były premier zauważy jej post. Kliknął "follow", więc od podjętego wyzwania już nie ma odwrotu.
Donald Tusk zaobserwował jedną z użytkowniczek Twittera. Teraz ona musi rzucić palenie. Fot. Maciej Jaźwiecki / Agencja Gazeta
"Uprzejmie informuję, że bardzo lubię palić i rzucę tylko wtedy, gdy zacznie mnie obserwować Donald Tusk. A że to się nigdy nie stanie, to sorry, będę dalej wspierać rząd PiSu wpływami z akcyzy" – napisała 14 stycznia użytkowniczka Twittera.
Minęła godzina, a na jej koncie pojawił się kolejny post. Już ze screenem na dowód, że Tusk jednak przeczytał wpis i postanowił zaskoczyć internautkę. Polityk ją zaobserwował, więc można uznać, że wyzwanie z rzucaniem palenia już trwa.


"Panie Premierze, melduję gotowość do realizacji zadania. P.S Nie byłam mentalnie przygotowana i nie łudziłam się. Ale obietnica jest obietnicą. Kto jest od jutra w mojej grupie wsparcia?" – dopytywała. Pozostaje nam tylko trzymać kciuki, by podjęte wyzwanie trwało jak najdłużej. A Tusk być może zdobędzie się na jakąś reakcję i słowa wsparcia dla użytkowniczki Twittera.